Na portalu Wyborcza.pl pojawił się artykuł autorstwa Marceliny Szumer-Brysz opatrzony tytułem „‘Cisi, spokojni, nawet pili niewiele i kulturalnie’. Jak wyglądają wakacje z Rosjanami w Turcji?”. Tekst wywołał lawinę komentarzy na Twitterze. Część internautów oceniło, że artykuł ma na celu ocieplenie wizerunku Rosjan. Przy tej okazji przypomniano inny z artykułów, który również pojawił się tym portalu, a w którym zupełnie inaczej oceniono wypoczywających Polaków.
Szumer-Brysz opisuje jak wyglądają w tym roku wakacje w Turcji, która nie zabroniła obywatelom Rosji wjazdu na swoje terytorium. Autorka zwraca uwagę, że z początkiem sezonu turystycznego pojawiły się pytania Polaków o to, czy w tureckich hotelach będą Rosjanie. Bo Turcja jest wśród Polaków bardzo popularnym kierunkiem, ale w tym roku, nie chcą oni spędzać wakacji z Rosjanami, którzy również bardzo często wybierają się do Turcji. W artykule cytowana jest również Ukrainka mieszkająca od kilku lat w tureckim Izmirze.
Od początku wiedzieliśmy, że Turcja nie będzie utrudniać życia turystom z Rosji i wpuści ich do kraju. (…) Trochę mi smutno, że jeden z moich krajów stara się być neutralny w stosunku do tego, co dzieje się w moim drugim kraju
— mówi Vladlena Bozdag, dodając, że w jej mieście są hotele, które nie przyjmują Rosjan.
Z kolei inna Ukraina, która od marca przebywa w Warszawie, przekonuje, że mówienie o neutralności Turcji jest przesadzone. Autorka przywołuje również wypowiedź przewodnika turystycznego z Antalyi obsługującego polskie grupy na wycieczkach fakultatywnych, który pyta:
A czy wy przejmowaliście się wojną w Syrii? (…) Zdaniem Kaana Turcja nie mogła sobie pozwolić na rezygnację z Rosjan. Oba kraje współpracują na wielu płaszczyznach: energia, gaz, produkty rolne, no i oczywiście turystyka.
W turystyce pracują miliony ludzi. (…) Gdyby nie było turystów, wszyscy oni zostaliby bez pracy. Wiesz, co to znaczy po dwóch latach pandemii? Głód i antyrządowe protesty - przekonuje
— czytamy.
Następnie autorka opisuje, jak turecka turystyka ucierpiała przez covidowe lockdowny. Dodaje również, że w tym roku do Turcji wybiera się wyjątkowo dużo Polaków. Szumer-Brysz przywołuje również wypowiedź jednego z nich, który spędził wraz z rodziną wakacje w Alanyi. Jego słowa znalazły się w tytule artykułu.
Przyznaję, że zatrząsłem się, gdy zobaczyłem małego chłopca, który na głowie miał wygoloną literę „Z”. Miał może siedem lat. Ale poza tym Rosjanie byli praktycznie niewidzialni. Cisi, spokojni, przemykali, jakby ich nie było. Nawet pili niewiele i kulturalnie, a to do nich niepodobne
— czytamy.
I tak się okazuje, że Polak chwali zachowanie Rosjan na wakacjach w Turcji. A jak ta sama Wyborcza.pl pisała o Polakach wypoczywających za granicą? W zeszłym roku przy okazji premiery książki „Polacy last minute. Sekrety pilotów wycieczek” autorstwa Justyna Dżbik-Kluge, pojawił się wywiad z autorką, który opatrzono takim oto tytułem: „Polacy to najgorsi turyści na świecie? Piloci i rezydenci wycieczek zdradzają nasze tajemnice”. Internauci komentując tekst na temat Rosjan i ich wakacji w Turcji, przypomnieli właśnie o nim.
GW o Rosjanach vs GW o Polakach.
Tak się wbija młotkiem nienawiść do własnych rodaków. Nic, że nie ma to żadnego potwierdzenia statystycznego.
Pedagogika wstydu zbiera żniwo. Pamiętam jak P. Komorowska mówiła, że jej znajomi wstydzą się mówić po polsku będąc za granicą. Pamiętam Tuska mówiącego, że polskość to nienormalność, wówczas w TVP dzień 1.03 bez echa, za to 9.05 ruska parada, a w TV u Lisa Jaruzel, Urban i Michnik
Rosjanie? Cisi, spokojni, uśmiechnięci, zawsze dzień dobry mówią. Polacy? Hołota kupiona za 500+ psuje ci twój pobyt kanapkami z jajkiem, brakiem kultury i hałaśliwymi dziećmi.
kk/Wyborcza.pl/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/605242-wymowne-rosjanie-na-wakacjach-gw-cisi-spokojni