Według Głównego Inspektora Pracy, doniesienia medialne nie są wystarczającą przesłanką do przeprowadzenia inspekcji w redakcji tygodnika „Newsweek Polska”. O przeprowadzenie kontroli wnioskował poseł Prawa i Sprawiedliwości, Piotr Sak, po doniesieniach medialnych, z których wynika, że w Ringier Axel Springer Polska ma toczyć się wewnętrzne postępowanie w sprawie Tomasza Lisa, który w drugiej połowie maja z dnia na dzień przestał być redaktorem naczelnym tygodnika.
CZYTAJ TAKŻE:
Spekulacje i niepokojące doniesienia po odejściu Lisa z „Newsweeka”
Portal Wirtualnemedia.pl podaje, że Państwowa Inspekcja Pracy nie prowadzi obecnie kontroli w „Newsweeku”.
Doniesienia medialne sugerujące istnienie działań mobbingowych wobec pracowników nie zawsze są wystarczającą przesłanką do podejmowania działań kontrolnych
— poinformował w rozmowie z cytowanym portalem rzecznik PIP, Juliusz Głuski-Schimmer.
Kiedy 24 maja Tomasz Lis, po dziesięciu latach na stanowisku redaktora naczelnego tygodnika „Newsweek Polska” w zasadzie z dnia na dzień rozstał się z redakcją czasopism (a powodu dotychczas nie wyjaśniono), pojawiła się fala spekulacji. Część komentatorów, zwłaszcza tych po stronie opozycyjnej, wiązała odejście Lisa z jego wstępniakiem, w którym ówczesny naczelny „Newsweeka” postawił tezę, że w Polsce praktycznie nie istnieją już wolne media, ponieważ większość dziennikarzy została „kupiona” przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Tomasz Lis oskarżył władzę o stosowanie „putinowskich metod” wobec mediów i dziennikarzy, a ci, których nazywa „symetrystami”, zostali, jego zdaniem, kupieni przez rząd.
Inni wskazywali na doniesienia medialne, z których wynika, jakoby wobec Lisa miało toczyć się w RASP wewnętrzne postępowanie. Publicysta „Liberte!” Aleksander Twardowski przekazał na Twitterze (nie wymieniając Tomasza Lisa z nazwiska, jednak opisując go w taki sposób, że wiadomo, o kogo chodzi), że podczas rozmów z anonimowymi pracownikami tygodnika miał usłyszeć, iż przyczyną odejścia naczelnego był „trwający przez lata mobbing i molestowanie”. Ofiarą molestowania miała być jedna z pracownic znanego portalu internetowego. Według informatorów Twardowskiego, kobieta zgłaszała problem naczelnemu portalu, ten jednak, kierując się „męską solidarnością”, zamiótł sprawę pod dywan.
Z drugiej strony, Wirtualne Media cytowały także pracowników tygodnika „Newsweek”, którzy przekonywali, że ich były szef ma po prostu taki styl zarządzania, „wyniesiony jeszcze z lat 90.”.
Sporo krzyku, połajanek, wojskowego ustawiania ludzi do pionu, ale raczej dlatego, żeby ich zmotywować do pracy. Nie z czystej złości czy złośliwości
— mówili informatorzy.
Dotychczas jedyną pewną rzeczą w tej sprawie jest, że Tomasza Lisa zastąpił Tomasz Sekielski, a przyczyny odejścia z „Newsweeka” dotychczasowego redaktora naczelnego dotychczas nie zostały wyjaśnione.
Inspekcji nie będzie?
W związku z tymi informacjami wniosek o kontrolę Państwowej Inspekcji Pracy złożył poseł Prawa i Sprawiedliwości, Piotr Sak.
Dość! Podjąłem interwencję do Głównego Inspektora Pracy celem weryfikacji czy w czasie wykonywania funkcji redaktora naczelnego @NewsweekPolska przez @lis_tomasz nie dochodziło do przypadków mobbingu lub molestowania
— napisał na Twitterze.
Jak poinformował portal Wirtualnemedia.pl, jak na razie w „Newsweeku” nie ma kontroli PIP.
Inspekcja Pracy nie ujawnia informacji dotyczących skarg pracowniczych
— powiedział rzecznik prasowy tej instytucji, Juliusz Głuski-Schimmer.
U wskazanego pracodawcy nie trwają czynności kontrolne. Jednocześnie wyjaśniam, że doniesienia medialne sugerujące istnienie działań mobbingowych (lub molestowania) wobec pracowników nie zawsze są wystarczającą przesłanką do podejmowania działań kontrolnych przez Państwową Inspekcją Pracy
— wskazał Głuski-Schimmer w rozmowie z cytowanym portalem.
Rzecznik wyjaśnił, że do sprawdzenia zasadności takich doniesień konieczne są „zaangażowanie i ścisła współpraca osób dotkniętych tym rodzajem relacji międzyludzkich”. Co więcej, Inspekcja Pracy nie skontroluje pracodawcy, jeżeli nie wpłynie do niej skarga pracownika, który padł ofiarą mobbingu bądź molestowania.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/Wirtualnemedia.pl, Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/603425-co-z-kontrowersjami-wokol-lisa-pip-odpowiada-ws-kontroli