Twitter żyje dziś ostrą wymianą zdań między Jackiem Bartosiakiem (Strategy&Future) a analitykiem wojennym Jarosławem Wolskim. Wszystko zaczęło się od wpisu jednego z użytkowników Twittera, który wszedł w polemikę z Wolskim, a zakończyło się na nazwaniu przez Bartosiaka Akademii Sztuki Wojennej „paździerzem”. Czy Panowie zdecydują się na debatę, której przeprowadzenie proponuje dziennikarz Krzysztof Stanowski?
CZYTAJ WIĘCEJ: Dr Bartosiak: Zarysowała się największa od 300 lat szansa na złamanie imperium rosyjskiego. Proszą się o to, żeby zostać zniszczeni
A zaczęło się od…
Wszystko zaczęło się niewinnie, bo od wpisu jednego z internautów, którzy przedstawił na Twitterze kilka uwag do tez Wolskiego.
Poniżej kilka słów ode mnie o próbie polemiki z @wolski_jaros na temat jego tez dot. mobilizacji w Federacji Rosyjskiej. Pan Wolski nie potrafi dyskutować, nie potrafi przedstawić ani merytorycznych argumentów ani źródeł swoich tez. W odpowiedziach jest buta i wywyższanie się
— czytamy.
W dyskusję włączył się również Marek Budzisz, który pisze również dla tygodnika „Sieci” i portalu wPolityce.pl.
Myślę, że w tym przypadku jest Pan niepoprawnym optymistą. Ktoś kto przed wojną na Ukrainie pisał, że Rosja ma rezerwy BARS, które „w ciągu godzin” pozwolą Moskwie zmobilizować 200 tys. żołnierzy nie przyzna się do własnej ignorancji w kwestiach potencjału mobilizacyjnego Rosji
— napisał Budzisz.
Na jego wpis odpowiedział sam Wolski.
Marku, znów kłamiesz. Pisałem o docelowo 150 tys BARSie W TRAKCIE FORMOWANIA. Pisałem też o realnie 37 tys BARSIE.
W dalszej części dyskusji pojawił się głos Jacka Bartosiaka.
Nagram program, gdzie wyjaśnię kolejność i relacje między wielką strategią, wynikającą z niej strategią rywalizacyjną i wynikająca dopiero z nich strategią wojskową, a dopiero na ich podstawie przyjętą koncepcją operacyjną Bardzo potrzebne w PL. W tym temacie panuje u nas chaos
— czytamy.
I również na ten wpis odpowiedział Jarosław Wolski, zarzucając Bartosiakowi, że ten stosuje niepoprawną terminologię.
Może niech najpierw zacznie Pan w końcu stosować prawidłową terminologię i podział operacji.
Bartosiak nie był dłużny.
No tak - Akademia Sztuki Wojennej i wszystko w temacie:) właśnie chodzi o to by zmienić ten straszny paździerz za który się wstydzimy. Ktoś to musi głośno powiedzieć i my to robimy. Czas na zmiany.
Nie Panie Jacku - to po prostu profesjonaliści nie widzą pola do realnej dyskusji z dyletantem takim jak Pan. Nazywanie ASzWoj „strasznym paździerzem” „za który się wstydzimy” obraża oficerów tam służących.
nie bądźmy śmieszni, niech Pan to powie ich przełożonym, którzy regularnie z nami rozmawiają i dowódcom z państw NATO (to samo) Czas skończyć z paździerzem, wystarczy niech zrobią w ASZWoj debatę, żeby ludzie mogli publicznie posłuchać o wojskowości i wszystko stanie się jasne:)
Czyli najpierw Pan obraził ludzi z ASzWoj a teraz proponuje tam z nimi debatę? Pan jest poważny?
Niech Pan nie będzie z cukru i się nie rozpuszcza od mocnych słów, oni mam - nadzieję- nie są i na pewno nie powinni, skoro się szykujemy do wojny wydając tyle pięniędzy. To również test charakterów i postaw oraz niezbędnej do wygrywania zmiany kulturowej.
W dyskusji głos zabrał również Grzegorz Kuczyński.
Wiem jedno na pewno: Centrum Badań nad Bezpieczeństwem wchodzące w skład Akademii Sztuki Wojennej nie jest paździerzem. Także m. in. dzięki pracy śp. J. Targalskiego.
I wtedy pojawił się Krzysztof Stanowski, który zaproponował obu panom zorganizowanie debaty. Jak wiemy, Stanowski gościł już kiedyś Jacka Bartosiaka i Piotra Zychowicza w programie „Hejt Park” w Kanale Sportowym.
Panowie, wam potrzebne jest lepsze miejsce do dyskusji niż Twitter i tak się składa, że takie miejsce znam i mogę polecić.
A kto oceni który z nas ma rację? Miałem pomysł żeby byli to czynni wysocy rangą wojskowi (PSP/MW/WL/DWS/WOT) + wykładowcy ASzwoj to robili - a nie vox populi (bo to bez sensu) - a jak widać przezornie Jacek Bartosiak właśnie obraził tych drugich. Just in case…
Myślę, że nie trzeba traktować tego w kategoriach decydującego pojedynku na śmierć i życie, lecz misyjnie: poszerzanie wiedzy u zwykłych ludzi, napędzanie debaty publicznej na ważny temat. Nie bójmy się sprzeczania i przekory, z tego może coś urosnąć.
Ale oczywiście jeśli jest potrzeba werdyktu to pewnie da się wypracować takie „jury”, które zostanie zaakceptowane przez obie strony. Tylko nie wiem, po co. To nie „Mam talent”, tylko poważne sprawy:)
Co na to Jacek Bartosiak?
No pewnie, jestem za:)
kk/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/600267-starcie-analitykow-bartosiak-vs-wolski-o-co-poszlo