„Przez te 100 dni [rządzący] nie zrobili naprawdę nic. Ja powiedziałem to w dzisiejszym wywiadzie i telewizja publiczna, i (…) media braci Karnowskich zareagowały nerwowo: „Jak to nic?”. I właściwie przepraszam - zrobili - 11-stronnicowy wywiad z ambasadorem Rosji, żeby rozpowszechniać rosyjski punkt widzenia na konflikt ukraińsko-rosyjski” - grzmiał podczas kongresu programowego PO Donald Tusk.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Tak, to zrobili
— podkreślił przewodniczący PO.
Na tym nie skończyły się absurdalne oskarżenia.
I zdążyli jeszcze zaprosić wszystkich proputinowskich polityków do Warszawy, i zdążyli jeszcze pojechać do Madrytu, żeby wzmocnić tę proputinowska międzynarodówkę. To zdążyli!
— atakował Tusk.
Lider PO chce cenzury?
Donald Tusk w swoich dywagacjach poszedł jeszcze dalej.
Gdy przyszedł moment próby, to wszystkie telewizje ukraińskie połączyły się w de facto jedną stację, budują autentyczną jedność. Polska telewizja publiczna o partii EPP, której liderami są Kliczko i Poroszenko, mówi „partia Putina”
— grzmiał.
To ostatni moment, by zamknąć medialne szczujnie, które chcą skłócić Polaków. Które szkodzą Polsce, Ukrainie i Europie
— dodał.
Odpowiadamy
A jak było naprawdę? Temat wywiady z ambasadorem Rosji był wielokrotnie wyjaśniany na portalu wPolityce.pl. W odpowiedzi na absurdalne zarzuty Donalda Tuska robimy to jeszcze raz.
Tak, opublikowaliśmy zapis rosyjskiej pychy i rosyjskiego kłamstwa. I od razu tak to nazwaliśmy. To ważny dokument, Polacy muszą to wiedzieć, bo są tam ważne także dla nas wątki. Reszta jest propagandą i manipulacją lub cyniczną grą konkurencji
— napisał w swoim komentarzu Michał Karnowski.
Do sprawy odniósł się również ambasador Ukrainy Andrij Deszczyca, który udzielił Jackowi i Michałowi Karnowskim wywiadu dla tygodnika „Sieci”.
Panowie, sprawę uważam za zamkniętą. Wspólnie dalej wspólnie pracujmy na rzecz zwycięstwa polsko-ukraińskiej koalicji przeciw Putinowi, przeciw jego agresji
— zaznaczył dyplomata.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ambasador Ukrainy do Karnowskich: Sprawa wywiadu zamknięta, dalej wspólnie pracujmy na rzecz zwycięstwa koalicji przeciw Putinowi
Trzeba naprawdę dużo złej woli, by - mimo przytoczonych wyżej publikacji - dalej powielać fałszywą narrację wymierzoną w tygodnik „Sieci”, portal wPolityce.pl czy telewizję wPolsce.pl. Nasza codzienna praca od lat jednoznacznie świadczy o tym, po której stronie jesteśmy. Czy to samo Donald Tusk może powiedzieć o sobie?
Dla odświeżenia pamięci byłego premiera przedstawiamy tylko kilka publikacji na temat jego kontaktów z Władimirem Putinem, które ukazały się na wPolityce.pl:
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/590592-tusk-atakuje-tygodnik-sieci-i-wpolitycepl-odpowiadamy