Chcę skorzystać z okazji i podziękować narodowi polskiemu za pomoc udzielaną Ukrainie i Ukraińcom. Za to, co jest wysyłane do mojego kraju, za to, co otrzymują moi rodacy uciekający do Polski przed wojną. Dziękuję za serdeczność i ciepło. Gdy o tym myślę, mówię, panowie to widzą, nie mogę ukryć wzruszenia. Bardzo dziękuję! To jest coś niesamowitego.
— mówi w wywiadzie udzielonym Jackowi i Michałowi Karnowskim Ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca.
Dodaje:
Byłem w tym tygodniu na południu Polski, w Rzeszowie, Przemyślu, Lublinie. Kontekst jest tragiczny, moi rodacy muszą uciekać przed bombami, rakietami, zbrodniami. Jednak nasze serca napawa otuchą to, że każdy znajdzie w Polsce ciepłe przyjęcie, serdeczność, pilną pomoc od władz i obywateli. To jest nie tylko gorąca herbata, lecz i gorące serce. Bardzo za to dziękujemy.
Ambasador Deszczyca mówi, że ma świadomość iż z biegiem czasu wyzwania będą narastały.
Mieszkania, praca, szkoły. To wszystko przed nami, zwłaszcza jeśli wojna potrwa dłużej. Potrzebne będą długofalowe programy pomocowe. Kolejnym, najpilniejszym wyzwaniem jest organizacja pomocy dla Ukrainy.
Dziennikarze pytają Andrija Deszczycę, czy spodziewa się, że obecne setki tysięcy ludzi uciekających przed rosyjską napaścią, bombami, śmiercią i niewolą, mogą przerodzić się w miliony?
Oby nie! Ale sytuacja się stale zmienia, Putin się nie zatrzymuje. Widać, że już nawet ci politycy, z którymi utrzymywał jakieś kontakty, jak prezydent Macron, kanclerz Scholz, nie mogą teraz uzyskać na niego wpływu, nie słucha ich w ogóle. To zły znak, wskazujący na możliwość bezlitosnego kontynuowania inwazji, używania coraz bardziej okrutnych broni, w tym, nie daj Panie Boże, broni atomowej. Dlatego nie wykluczam, że liczba uchodźców będzie się zwiększać.
Wiemy, że część z nich zostaje w Polsce, część jedzie dalej – tam, gdzie ma rodziny, przyjaciół, kontakty. Spodziewam się jednak, że większość zostanie w Polsce. To jest ogromne wyzwanie, musimy dać im szybką, pilną pomoc, ale myśleć też o tym, co dalej. Potrzebna jest także pomoc psychologiczna, wielu z moich rodaków, w tym dzieci, przeżyło ciężkie chwile. To często powoduje traumę.
I jeszcze jeden wątek.
Co jeszcze moglibyśmy zrobić jako państwo, społeczeństwo, by zatrzymać agresora, zakończyć cierpienie ludzi?
Każda możliwa szansa jest wykorzystywana. Tu szczególnie mocno chcę podziękować prezydentowi Andrzejowi Dudzie, który jest zaangażowany na sto procent, codziennie rozmawia z prezydentem Zełenskim, bez względu na porę – nawet o drugiej w nocy, jeśli jest taka konieczność.
Wszystko, co możliwe, robi też premier Mateusz Morawiecki, zawsze mogę liczyć na szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka. Jeździmy razem po Polsce i gasimy pożary, rozwiązujemy sprawy teoretycznie niemożliwe do rozwiązania. Właściwie każdy, kto może pomóc, to robi, przychodzą mi na myśl ministrowie Anna Moskwa, Michał Adamczyk, wielu innych
— podkreśla ambasador.
hal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/588518-tylko-u-nas-ambasador-ukrainy-dziekuje-polsce