Bardzo wiele osób dzwoniło i pisało dziś do nas z przeprosinami. Uwierzyli bowiem wcześniej niestety propagandystom totalnej opozycji i niektórym przedstawicielom naszej rynkowej konkurencji, że na łamach „Sieci” ukazał się jakiś straszliwy artykuł z którego rzekomo leje się putinowska propaganda. Gdy jednak sięgnęli do tygodnika, znaleźli bardzo uczciwą, twardą rozmowę z ambasadorem Rosji, w której słyszy on pytania, jakich dotąd nie odważył się zadać nikt inny.
Mgła kłamstwa zaczyna opadać.
Można je przeczytać tutaj: Pytaliśmy o terroryzowanie Ukrainy, imperializm Rosji, fałszowanie historii. Ale przepraszamy za sytuację, która została odebrana inaczej niż chcieliśmy
I za te słowa, także wyrazy wsparcia, które nam państwo przekazujecie, bardzo dziękuję w imieniu całego Zespołu.
Wspomniani moi rozmówcy, nasi czytelnicy, przyznają równocześnie iż też mają poczucie, że moment ukazania się wywiadu nie jest fortunny. Dziennikarsko - to się broni. Politycznie i kontekstowo - nie. Tu przyznajemy się do błędu, za to przepraszamy. Rozumiemy także, że ten materiał mógł zaboleć ambasadora Ukrainy, państwa brutalnie dziś napadniętego, w którym giną także dzieci i kobiety, na ziemi którego walczy dzielnie z potężnym wrogiem armia ukraińska. Z możliwym w tej sytuacji, coraz większym, wsparciem polskim i ukraińskim. Ten zgrzyt jest dla nas dużym bólem.
Skąd wynikł ten błąd?
Po pierwsze, źle założyliśmy iż dziennikarska jakość, twarde pytanie, które zadaliśmy, jasny wstęp opisujący jak to wszystko się odbyło, jakie mieliśmy dylematy, zdejmują zarzuty o powielanie propagandy. Wystarczyło minimum złej woli naszych polemistów (a pokazało się jej morze), by ten fakt w ogóle nie dotarł do dużej części opinii publicznej, która do tekstu nie sięgnęła, bazuje na internetowych, przekłamanych, wycinkach.
Po drugie, w tej nawale propagandowej umyka lub świadomie przemilczany jest fakt, że wywiad przeprowadzono PRZED napaścią Rosji na Ukrainę, w momencie w którym wiele wskazywało na chwilową deeskalację.
Po trzecie, i to najważniejsze, mimo dużego doświadczenia dziennikarskiego jednak nie doceniliśmy potężnego szoku jaki wywołuje wojna i straszne obrazy, które do nas docierają. I nie usprawiedliwia nas także fakt, że tygodnik oddawaliśmy do druku w momencie w którym walki dopiero się zaczynały. Zresztą, widzimy już jak wiele zmienia wojna obok w całym naszym życiu. U wielu powoduje też pragnienie ucieczki od swoich wcześniejszych poglądów. Atak na „Sieci” był w tym momencie wygodną platformą odbicia dla bezczelnie proputinowskich przez lata polityków, środowisk, mediów.
Co dalej?
Trwa zakłamana nawała przeciw naszemu środowisku. Spirala nienawiści (wywołana wieloletnią skutecznością w budowaniu propolskiej, propaństwowej presji) nakręca się, padają coraz bardziej kuriozalne zarzuty. Apelujemy, nie dajcie się Państwo na to nabrać. Warto mieć w głowie konkrety.
Kto latami przestrzegał przed Putinem?
Kto walczył o realizację politycznego testamentu śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego?
Kto pilnował państwa polskiego i jego własności przed zwijaniem, rozczłonkowaniem, zakłamaniem jego historii?
Kto ujawniał skandaliczne gazowe kontrakty? Kto pilnował, by prawda o tragedii smoleńskiej została ujawniona i nie została zmanipulowana?
Kto wspierał powstanie Wojsk Obrony Terytorialnej? Kto był z obrońcami polskich granic, przeciw niegodnym szydercom z ludzi w polskich mundurach?
Kto przestrzegał przed zabójczym dla Ukrainy i skrajnie niebezpiecznym dla Polski sojuszem berlińsko-rosyjskim i tego sojuszu agenturze w Polsce?
Nie ma jednej sprawy, jednego tematu w którym nasze środowisko by się Polski i polskości zaparło. Nie pozwólmy, by kłamcy powielali takie bzdury bezkarnie, bo w ten sposób atakują całą naszą wspólnotę.
Niestety, ta uparta służba Polsce powoduje, że wielu na nas poluje. W tych dniach rzucono na nas całą potęgę systemu. Nie o wszystkich metodach ataku możemy mówić, ale kiedyś je opiszemy.
Dlatego bardzo Państwa prosimy o zakup prenumeraty elektronicznej tygodnika „Sieci”, co pozwoli Państwu także na dostęp do STREFY PREMIUM portalu wPolityce.pl.
Będzie to dla nas wielka pomoc, najlepsza odpowiedź manipulantom, obrona naszej wspólnoty. ,
Tym komentarzem zamykam temat szeroko komentowanego wywiadu. Są dużo ważniejsze sprawy. Rozstrzyga się los Ukrainy i regionu, trzeba zatrzymać barbarzyńskiego agresora, potrzebna pełna mobilizacja do wspólnej pracy dla Polski.
Polecamy całe wydanie tygodnika, w którym przed zapisem tak gorąco komentowanej rozmowy znajdą Państwo kilkadziesiąt stron jednoznacznie proukraińskich (choć jak zawsze obiektywnych) tekstów, ciekawych analiz, wywiadów.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/587819-mgla-klamstwa-zaczyna-opadac