„Słyszymy dzisiaj pojęcie wartości europejskich. Nikt nie wie, co znaczą” – mówił Grzegorz Górny na antenie TVP Info.
Publicysta tygodnika „Sieci” był gościem programu „O co chodzi”, prowadzonego przez Bronisława Wildsteina. Trzecim uczestnikiem był Paweł Lisicki.
Redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy” mówił o zatarciu różnic ideowych wśród europejskich partii politycznych.
Wyraźnie można było dostrzec, że granice ideowo między centrum, prawicą, lewicą, socjaldemokratami w UE kompletnie się zatarły. (…) Nie da się oddzielić czym te ugrupowania się różnią
– powiedział.
Jeśli wsłuchać się w słowa Macrona (…) to tam też padało to zagrożenie populizmem, demokracja jest rzekomo zagrożona. Dopytywany przez dziennikarzy, oczywiście pojawiły się Polska i Węgry jako zagrożenie europejskiego ładu
– przekonywał.
Grzegorz Górny zwrócił uwagę na sposób działania poszczególnych grup politycznych w Europie.
W tym dokumencie mamy do czynienia z czymś co było prognozowane, czyli teoria konwergencji. Czyli z czasem komunizm będzie się zlewał z kapitalizmem. To hybrydowy potworek, w którym widzimy, że te trzy nurty polityczne stają się swoimi odwrotnościami. Socjalizm zawsze głosił walkę o prawa wykluczonych, głównie robotników. Dzisiaj robotnicy nie głosują na socjalistów, bo stali się partią establishmentu. Chadecy dzisiaj forsują wiele praw sprzeciwiających się Dekalogowi. Liberałowie są dzisiaj zamordystami, którzy chcą wolność słowa tłumić, wprowadzając nowe zakazy
– mówił.
Słyszymy dzisiaj pojęcie wartości europejskich. Nikt nie wie, co znaczą. Każdy może pod te słowa podpasować co chce
– dodał.
Odniósł się też do ataku na węgierską ustawę chroniącą dzieci m.in. przed ideologią gender.
Okazało się, że te zapisy wywołały takie oburzenie w UE, że Mark Rutte zagroził Węgrom wyrzuceniem z Unii Europejskiej. Francuski minister ds. Europejskich zagroził objęciem Węgier sankcjami. Wypowiedziała się krytycznie Ursula von der Leyen. Okazuje się, że węgierska ustawa narusza zasady praworządności. Ale gdyby wskazać na konkretne przepisy, to nikt nie jest w stanie wskazać. Bo w konkretnych zapisach nie ma opisanego tego, czym są te wartości
– stwierdził publicysta „Sieci”.
Do tej kwestii odniósł się też Lisicki.
Rdzeniem ideowym tej postawy jest założenie, że płeć jest czymś płynnym i nieokreślonym. A każdy może sobie wybrać tożsamość płciową. (…) Skąd ta wściekłość? W tym tkwi założenie, że człowiek od dziecka jest płciowo nieokreślony, a nasze bycie kobietami lub mężczyznami jest efektem przymusu, z którego należy wyemancypować
– powiedział.
Koncern mocarstw
Górny alarmował też ws. ewentualnego wprowadzenia głosowania większościowego w Radzie Europejskiej.
Kraje większe mogłyby zostać przegłosowane przez kraje większe i do lamusa można by włożyć opowieści o tym, że Unia jest klubem, w którym głos małego Luksemburga znaczy tyle, co głos wielkich Niemiec. Mamy do czynienia z koncertem mocarstw i po wypchnięciu Wielkiej Brytanii, ten proces federalizacji nabiera szybszego tempa
– stwierdził.
Ostrzegał też przed działaniami Brukseli, które miałyby uchronić Europę przed katastrofą klimatyczną.
Założenia Nowego Zielonego Ładu biją w cały nasz region. Bogaty zbiednieje, a biedny może umrzeć. Ok. stu milionów Europejczyków może być zagrożonych ubóstwem energetycznym
– stwierdził Grzegorz Górny.
mly/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/582519-gorny-proces-federalizacji-unii-nabiera-tempa