Środowisko „Gazety Wyborczej” nie może się nacieszyć z prezydenckiego weta ustawy medialnej. Wojciech Maziarski stwierdził nawet, że „Duda postawił weto Kaczyńskiemu” i ogłosił ponadto, że „dezintegracja obozu władzy przyspiesza”.

CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Duda: Jestem zdumiony, że PiS „brnął” w tę ustawę. W rozmowach z Polakami odczuwałem niepokój

Publicysta w komentarzu na drugiej stronie dziennika ocenia, że „ogłoszona przez prezydenta decyzja o zawetowaniu ‘lex TVN’ pociąga za sobą konsekwencje daleko wykraczające poza kwestię ‘być albo nie być’ dla tej jednej stacji telewizyjnej”.

Andrzej Duda wkroczył na drogę, z której nie ma już odwrotu – w istocie zerwał z PiS-em

— twierdzi.

Jak podkreśla dziennikarz „Wyborczej”, mamy w Polsce „nową sytuację polityczną”.

Dezintegracja obozu władzy przyspiesza i staje się widoczna gołym okiem. Objawy erozji władzy widzieliśmy w tym roku na różnych szczeblach – od najwyższego, gdzie z rządu i koalicji została wyrzucona partia Jarosława Gowina, po najniższy, gdzie ochroniarze prezesa TVP i Beaty Szydło przerwali zmowę milczenia i zaczęli ujawniać prawdę o kłamstwach i demoralizacji rządzącej kasty

— zaznacza.

„Rok kończy się źle dla PiS i dobrze dla Polski”

Według Maziarskiego, prezes PiS wracając do tematu nowelizacji ustawy medialnej przed świętami, „chciał właśnie przeciwstawić się tym dekadenckim nastrojom i odzyskać wizerunek władcy potężnego i skutecznego”.

Duda popsuł mu jednak grę. Zamiast demonstracji siły wyszła demonstracja słabości, a woń rozkładu, jaką wydziela obóz władzy, dociera do wszystkich polskich domów

— uważa dziennikarz.

Na zakończenie wywodów Wojciecha Maziarskiego możemy przeczytać podsumowanie, które z pewnością wielu rozbawi.

Rok kończy się źle dla PiS i dobrze dla Polski. Co zresztą na jedno wychodzi. Być może za kilka czy kilkanaście miesięcy będziemy mówili, że 27 grudnia 2021 r. o godz. 12.00 skończył się w Polsce kaczyzm

— podkreślił.

No cóż… to już chyba odcinek nr 5280 z serii „koniec PiS-u”. Jak widać dziennikarze „Wyborczej”, podobnie do polityków opozycji, niczego się nie nauczyli.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-Jacek Karnowski: Czy nadal chcemy przebudowywać dom, który powstał po 1989 roku? Czy są jeszcze szanse, by dotknąć fundamentów?

-Schetyna zaskoczony decyzją prezydenta: Spodziewałem się, że zostanie użyty wariant skierowania ustawy do Trybunału Konstytucyjnego

-Marcin Wikło: Presja ma sens? Serio uważacie, że wyreżyserowany teatrzyk uliczny miał wpływ na decyzję prezydenta?

mm/”Gazeta Wyborcza”