„Polska ma zawsze ‘przegrywać’, ‘kapitulować’, być ‘ogrywana’. No matter what. Dla wyjaśnienia: nie spotkałem żadnego dyplomaty ani przywódcy, który mówiłby o ‘porażce’ Polski w ataku hybrydowym” - napisał na Twitterze prezydencki minister Jakub Kumoch, który skomentował - z perspektywy byłego dziennikarza - narrację części mediów o rzekomej porażce polskiego rządu w kwestii kryzysu na granicy z Białorusią.
CZYTAJ TAKŻE:
„Gdy fakty nie pasują, tym gorzej dla nich”
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP poddał analizie artykuł portalu Gazeta.pl.
Zapraszam do lektury tekstu ‘z tezą’. Jako były dziennikarz wyjaśniam ‘od kuchni’ jak się je pisze. Tezę ‘rząd przegrał’ powtarzamy wielokrotnie, ilustrujemy ją własnymi interpretacjami faktów. Gdy fakty nie pasują, tym gorzej dla nich. 1/5
— napisał, rozpoczynając serię tweetów na temat narracji o „przegranej” rządu w kwestii kryzysu na granicy polsko-białoruskiej.
W ocenie Kumocha, całą tezę o „porażce” Polski dość łatwo jest podważyć.
Już sama teza, że Polska ‘przegrała’ kryzys jest z palca. Na czym polega ta ‘porażka’? Granica nie pękła, państwo wykonało zadania, Polska nie jest napiętnowana, izolowana, państwa UE, NATO oferują solidarność i pomoc. Papier zniesie wszystko, ale szacunek do Czytelnika już nie. 2/5
Zdaniem prezydenckiego ministra, w obecnej manierze publicystycznej „Polska ma zawsze ‘przegrywać’, ‘kapitulować’, być ‘ogrywana’”.
Wpisuje się to w szerszą manierę publicystyczną. Polska ma zawsze ‘przegrywać’, ‘kapitulować’, być ‘ogrywana’. No matter what. Dla wyjaśnienia: nie spotkałem żadnego dyplomaty ani przywódcy, który mówiłby o ‘porażce’ Polski w ataku hybrydowym. 3/5
„Można? Można, tylko kibice nie kupią”
Były ambasador RP zwrócił uwagę na zaskakującą konstrukcję tej narracji.
No i ostatni element. Polska w tej publicystyce musi ‘przegrać’, bo tak skonstruowano narrację: jeżeli obroni granicę to jest ‘nieludzka’, nie obroni - ‘nieskuteczna’; prosi o pomoc - ‘nie daje rady’, nie prosi - ‘popełnia katastrofalny błąd’, ‘jest osamotniona’ itd.4/5
To trochę jak ustawienie kamery wyłącznie z widokiem na jedno pole karne i ‘udowadnianie’, że drużyna A została ‘zmiażdżona’, a gra albo toczyła się pod jej bramką albo nie działo się nic. Można? Można, tylko kibice nie kupią. 5/5
aja/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/575474-kumoch-demaskuje-propagande-o-porazce-rzadu-ws-granicy