„Rząd polski odpowiada za głęboki kryzys humanitarny przy granicy z Białorusią i, co potwierdziły już organizacje międzynarodowe, łamie międzynarodowy zakaz tortur i nieludzkiego traktowania i narusza prawo międzynarodowe” - pisze na łamach „Gazety Wyborczej” Eliza Michalik.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Celebrytka Kurdej-Szatan wpadła w szał! Rzuca wulgaryzmami, wyzywa SG: Mordercy! Boli mnie serce, trzęsę się i ryczę
Eliza Michalik ewidentnie nie może pogodzić się z sytuacją, w jakiej znalazła się hejtująca polskie służby mundurowe Barbara Kurdej-Szatan.
Stała się obiektem hejtu ze strony posła PiS, z trybuny sejmowej (!) i w sieci – ze strony prorządowych trolli, na ogromną i zorganizowaną skalę
— stwierdza Michalik, która w obrzucaniu obelgami polskiej Straży Granicznej nie widzi niczego złego. W jej ocenie zresztą celebrytka nie powinna była przepraszać za swój wpis na Instagramie.
Michalik ubolewa nad brakiem solidarności Polaków z Kurdej-Szatan
Aktorka, przepraszając, nie rozumiała jeszcze, że to na nic, że machina ruszyła. Że ona, ze swoją twarzą, nazwiskiem jest idealnym kozłem ofiarnym. Kandydatką na oskarżoną w procesie pokazowym, który każda autorytarna władza musi przeprowadzić od czasu do czasu, by zniszczyć zaufanie i solidarność między ludźmi i ich ewentualne zapędy do nieskrępowanego wyrażania opinii, a zwłaszcza krytykowania rządu
— peroruje Michalik dodając, iż „najbardziej zastanawiającym aspektem tej sprawy jest jednak ludzki brak solidarności z obwinioną i ukaraną przez PiS”.
Nie komentuję już nawet tego, że w wyniku łamania prawa przez rząd i Straż Graniczną dziennikarze nie mogą wykonywać swojej pracy, są wulgarnie wyzywani i szarpani (co łamie prawo, ale za to chwali funkcjonariuszy minister Błaszczak), a ludzie faktycznie chorują i umierają, a więc użycie słowa „mordercy”, choć ostre – jest naturalną spontaniczną i dość adekwatną reakcją zbulwersowanego człowieka, który ma uczucia
— stwierdza publicystka „GW”.
Batko Łukaszenka czeka
Rząd polski odpowiada za głęboki kryzys humanitarny przy granicy z Białorusią i, co potwierdziły już organizacje międzynarodowe, łamie międzynarodowy zakaz tortur i nieludzkiego traktowania i narusza prawo międzynarodowe. Mówi się o tym na całym świecie i nazywa sprawy po imieniu
— ocenia, nie podając jednak jakież to organizacje międzynarodowe orzekły odpowiedzialność polskiego rządu za dokonywane przez inspirowanych przez służby Łukaszenki migrantów ataki i jakież to paragrafy owego prawa międzynarodowego rzekomo łamie obecna władza.
Jak widać, jedynie trzymanie się ogólników bez pokrycia w faktach daje szansę na spójność narracji. I tylko tyle - prawda nie ma tym przypadku znaczenia.
aw/Gazeta Wyborcza
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/575339-michalik-w-gw-oplakuje-kontrakty-kurdej-szatan