W piątkowej „Gazecie Wyborczej” Jacek Żakowski dał wyjątkowo obrzydliwy popis pogardy wobec rządu Zjednoczonej Prawicy. Publicysta uważa m.in., że… politycy partii rządzącej „na uchodźcach ćwiczą standardy, które zamierzają stosować wobec nas”.
CZYTAJ TAKŻE: Skąd ta nagła zmiana? Siemoniak: „Retoryka Łukaszenki służy temu, żeby podbić napięcie”; „Tu potrzebne jest NATO”
Żakowski przytacza słowa premiera Morawieckiego, który mówił, że „działania na wschodniej granicy są częścią większej operacji – skoordynowanego ataku, który ma charakter wojny nowego typu”. Zgadza się ze słowami szefa polskiego rządu, jednak jak można było się spodziewać ma zastrzeżenia.
Potem, niestety, dodał: „… gdzie ludzie są żywymi tarczami”
— żali się publicysta „Wyborczej”.
To znaczy, że premier nie rozumie, na czym ta wojna nowego typu polega i o co w niej chodzi
— uważa.
„Czego przede wszystkim bronimy: płotu czy wolności?”
Dziennikarz wyjaśnia, że „żywe tarcze to ludzie, których barbarzyńcy (…) pędzili przed nacierającym wojskiem. Tu żadne wojsko nie naciera”.
Za uchodźcami (…) białoruskie ani rosyjskie czołgi nie wjadą do Krynek ani do Sokółki
— podkreśla.
Nie o to chodzi. Chodzi o zakażenie. O to, by cierpienie, które zadajemy uchodźcom pod presją Łukaszenki, zakaziło nas zabójczym mikrobem putinowskiego rozumienia władzy i polityki
— dodaje.
Żakowski tłumaczy czytelnikom „Wyborczej”, że „Putin i Łukaszenka nie chcą, byśmy im oddali naszą ziemię. Chcą, byśmy oddali im rozum, sumienie i duszę”.
To jest historyczne wyzwanie. By mu sprostać, musimy sobie powiedzieć, czego przede wszystkim bronimy: płotu czy wolności? Co jest dla nas gorsze: wpuszczenie tysięcy uchodźców czy zakażenie milionów polskich mózgów i serc putinowską pogardą dla praw czlowieka, wolności obywatelskich i praworządności?
— pisze publicysta.
Haniebny atak Żakowskiego!
Ostatnie dwa akapity tekstu Żakowskiego, to skandaliczny popis pogardy wobec rządu Zjednoczonej Prawicy.
Kaczyński, Duda, Bąkiewicz, Ziobro, Gliński, Macierewicz, Czarnek chcą rządzić jak Łukaszenka, Putin i Erdogan. Na uchodźcach ćwiczą standardy, które zamierzają stosować wobec nas. Chcą, abyśmy do nich przywykli
— przekonuje.
Żakowski podkreśla, że „władzę i opozycję dzieli w Polsce granica między wartościami Zachodu i Wschodu”.
Sejmowa debata pokazała, że jest ona mniej szczelna niż granica wschodnia. Bo opozycja w większości zgodziła się z PiS, że problem numer jeden stanowią uchodźcy na polskich granicach, a nie ich nieludzkie traktowanie przez barbarzyńskie reżimy, od których nasz rząd – ku uciesze Putina – nie chce się istotnie odróżnić
— kończy dziennikarz „Gazety Wyborczej”.
Jak widać otrzeźwienie totalnej opozycji w kwestii kryzysu na granicy, niekoniecznie podziałało na sprzyjające jej media. Wywody Żakowskiego dowodzą, że nawet w obliczu wielkiego zagrożenia ojczyzny, dla środowiska „Wyborczej” walka ze znienawidzoną władzą jest na pierwszym miejscu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/573777-brak-argumentow-zakowski-kaczynski-chce-rzadzic-jak-putin