Red. Bartosz Węglarczyk określił Marsz Niepodległości mianem „Marszu Nienawiści”. Ale to nie powinno dziwić, bo media lewicowo-liberalne, które od lat walczą z MN, robiły wszystko co mogły, aby przedstawić wczorajsze wydarzenie w negatywnym świetle. To się jednak nie udało, bo Marsz przeszedł spokojnie.

CZYTAJ WIĘCEJ:

- RELACJA. Marsz Niepodległości 2021. „Wielkie brawa dla broniących granicy”; „Tak się świętuje”. WIDEO i ZDJĘCIA

- To musiał być szok dla reportera Onetu! Czarnoskóry mężczyzna zachwycony 11 listopada: Polska najlepszym krajem w Europie

To jest Marsz Nienawiści. Przerażające obrazy, hejt w czystej formie. A organizuje to polskie państwo. Przerażające

—napisał Węglarczyk.

Jego wpis spotkał się z odpowiedzią innych użytkowników Twittera.

Chyba u pana Bartosza miał miejsce pewien incydent.

Jest ciężko.

Posiadając w sobie złe emocje, wydobywają się w organizmie toksyny. One zaburzają postrzeganie rzeczywistości. Gdy pała się nienawistnym uczuciem do człowieka, nawet robioną przez niego jajecznicę nazwie się pasztetem. Ciężko być sfrustrowanym. Szkodzi się przede wszystkim sobie.

Ten facet, bo nie nazwę go dziennikarzem, to kwintesencja upadku dziennikarstwa przykrywanego figowym listkiem hasła.

Znów przesada! Po co?

„To jest Marsz Nienawiści. Przerażające obrazy, hejt w czystej formie. Przerażające” - tak bym to napisała, bo idealnie pasuje do zeszłorocznych protestów #StrajkKobiet

Węglarczyk transmituje Strajk Kobiet Marty Lempart. Spóźniony, ale szczery, choć pomylił państwa.

To jest wspaniałe. Na Czerskiej i Wiertniczej kompletna histeria i żałoba. Miały być awantury, miała być zadyma i zero. Trzeba kręcić aferę o dwie spalone flagi. TVN, Onet i GW nie mają nic, żeby zwyzywać Polaków od faszystów. Dawno tam takiej depresji i smutku nie widziałem…

kk/Twitter