Tomasz Smokowski, który jest twarzą akcji promującej profilaktyczne badania dla mężczyzn miał wystąpić w jednym z programów TVN24 na ten temat. Okazało się, że do połączenia z dziennikarzem sportowym nie doszło, ponieważ… współpracuje z Telewizją Polską.
CZYTAJ TAKŻE: Niecodzienny wpis premiera! Dotyczy akcji „Movember”. „Wszystkich panów zachęcam do dbania o zdrowie”
Popularny dziennikarz i komentator jest ambasadorem akcji „Badaj Jajka”, która promuje profilaktyczne badania w celu wczesnego wykrycia raka jąder, czy prostaty. Smokowski miał o tym opowiedzieć w sobotnim programie w TVN24.
Jak się okazało, plany uległy zmianie, o czym dziennikarz poinformował za pośrednictwem Instagrama.
Wczoraj wieczorem odpowiedzialna za antenę w @tvn24.pl osoba odwołała moje dzisiejsze, poranne skype’owe łączenie na temat społecznej akcji przypominania mężczyznom o potrzebie profilaktycznego badania swych precjozów, gdzie od miesięcy wspieram niesamowite dziewczyny z @badajjajka. Powód? „Bo jestem pracownikiem TVP”. 😅👊🏻 Jak rozumiem temu komuś chodziło o moich kilka występów na antenie TVP Sport czy to przy okazji Euro, czy z Meczem Dnia…
— czytamy.
Ale Ok… Ten „zapis” na me występy ani mnie rusza, ani wzrusza, ja się na antenę nie pchałem, to dziewczyny pytały mnie, czy mógłbym powiedzieć kilka slow na temat akcji… Zauważcie jednak, że ktoś w redakcji TVN24 wykazał się niewystarczającą czujnością, bo rozmowę zilustrowało m.in. moje zdjęcie. Oj, będzie dywanik…
— dodał Smokowski.
Oferta dla Smokowskiego
Dziennikarz zwrócił także uwagę, że jeszcze niedawno proponowano mu pracę w TVN.
Ale to jeszcze nic. Pozwólcie, że Wam coś opowiem. Mniej więcej cztery tygodnie temu zaprosił mnie na spotkanie Dyrektor Programowy TVN, pan Edward Miszczak. Posiedzieliśmy, pogadaliśmy… Pan Edward namawiał mnie do tego, bym nie rezygnując z Kanału Sportowego stał się gospodarzem studia w TVN przy okazji skoków narciarskich…
— napisał.
Jak się możecie domyślać oferty nie przyjąłem. No gdzie ja i skoki… Wolę pozostać przy dyscyplinach którym poświęcałem czas ostatnich 25 lat… Ale, jak rozumiem, wtedy moja „praca w TVP” już by nie przeszkadzała?
— dodał.
Dziennikarz z TVP Sport do TVN
Smokowski obnażył również hipokryzję ekipy TVN24.
PS1. Aha. Jak słyszę skoki w TVN prezentować będzie (i z merytorycznych względów to dużo lepszy wybór niż Smokowski!) Sebastian Szczęsny, ściągnięty z… TVP Sport! Co też zapewne uczyni go stałym gościem TVN24 zimą, podczas konkursów skoków. Czy jednak nie? Halo? Panie wydawco?
— pytał dziennikarz, dodając, że „redakcję TVN24 pozdrawiam. No hard feelings”.
Na koniec Tomasz Smokowski przypomniał o bardzo ważnej sprawie, której sam jest propagatorem.
PS3. Nie zapominajcie o najważniejszym! Dbajcie o swoje klejnoty. Wizyta u urologa to raptem 2’. Od wejścia do wyjścia z gabinetu. Badanie może nie jest specjalnie przyjemne, ale nie można go na pewno nazwać bolesnym… A u mężczyzn po 40 wizyta raz w roku u urologa powinna być wręcz obowiązkowa jak codzienne dwukrotne mycie zębów! Mojego niespecjalnie urodziwego wąsa noszę w listopadzie po to, by Wam przypominał panowie, że warto taką wizytę umówić
— podkreślił.
mm/Instagram
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/573014-tvn24-odwolal-rozmowe-ze-smokowskim-bo-wspolpracuje-z-tvp