Skandaliczny artykuł „Gazety Wyborczej”, w którym powielono propagandowe informacje białoruskich służb, został szeroko skomentowany na Twitterze. Oburzeni są także użytkownicy na co dzień sympatyzujący z „GW”. Jak redakcję próbuje tłumaczyć Paweł Wroński?
CZYTAJ TAKŻE: Tak ma wyglądać rzetelne dziennikarstwo?! „GW” powiela informacje reżimu Łukaszenki. Jak próbują się tłumaczyć?
Białoruska Straż Graniczna zarzuciła polskim funkcjonariuszom, że pobili trzech Syryjczyków, ponieważ odmówili powrotu na Białoruś. Doniesienia służb reżimu Łukaszenki po raz kolejny (bez weryfikacji) postanowiła powielić „Gazeta Wyborcza”.
Kolejna szokująca informacja białoruskiej straży granicznej. Syryjczycy mieli być pobici przez polskich pograniczników
— czytamy w tytule skandalicznego artykułu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nie do wiary. „Gazeta Wyborcza” znów powiela białoruską propagandę! Internauci oburzeni: „Już wiemy, co byście pisali w 1939”
Komentatorzy oburzeni artykułem „Wyborczej”
Tekst obił się szerokim echem na Twitterze i wywołał powszechne oburzenie. Zszokowani artykułem byli nawet liberalno-lewicowi dziennikarze.
Sorry ale chyba macie jakiś problem. Powoływanie się na doniesienia białoruskiej SG?? Ile tekstów napisaliście o manipulacjach i kłamstwach Łukaszenki?? A teraz kolportujecie coś co może być kłamstwem?
Nie do wiary…
Patrzę i nie wierzę, że „GW” - duże, opiniotwórcze, polskie medium - powołała się na informacje białoruskiej (sic!) straży granicznej. Ludzie, nie idźcie tą drogą
— napisał Łukasz Rogojsz z poratlu gazeta.pl, należącego do Agory.
„Gazeta Wyborcza stała się tubą białoruskiego KGB”
Do sprawy odniosło się wielu użytkowników Twittera – politycy, publicyści i zwykli internauci.
Białoruska straż graniczna - sprawdzone źródło informacji. Nam nie jest wszystko jedno.
Biuletyn białoruskiego KGB w wersji polskiej?
Ciekawa informacja: urzędowy dziennik z Mińska „Советская Белоруссия- Беларусь Сегодня” ma polskojęzyczną mutację.
To jest już nawet nie jest dno, to stukanie do dna od spodu. Gazeta Wyborcza stała się tubą białoruskiego KGB, tubą wroga atakującego Polskę. Powinna zmienić nazwę na Biuletyn KGB - wersja polskojęzyczna.
Głos Łukaszenki w Twoim domu…
Pravda, Russia Today, Sputniknews - wszystkie wymiekaja przy Wyborczej
Kiedyś można było liczyć na przedruki co najwyżej z The New York Times.
Kolejny szokujący przypadek oparcia newsa o wymysły białoruskiej propagandy. Bodaj w piątek Łukaszenka mówił, że to Polska organizuje przeloty migrantów do Mińska. To też podaliście jako fakt czy przegapiłem?
Kolejny wyczyn białostockiej Wyborczej. Może mają takie świetne „źródła” po białoruskiej stronie, bo są po sąsiedzku?
Tak, tak, GW. Już wiemy, co byście pisali w 1939
Nasza SG nie jest wiarygodna,bo pisoska, ale białoruska jak najbardziej, bo Łukaszenki. Aha.
Białoruska propaganda w Polsce wygląda tak
- Dzisiejszą Wyborczą widziałeś?
- Widziałem.
Gdybyśmy przenieśli się w czasie do 1939 roku to @gazeta_wyborcza robiłaby live stream z ataku na radiostację w Gliwicach udowadniając, że faszystowski polski rząd chce rozpętać wojnę ;)
Polacy napadli na radiostację w Gliwicach
говорит Москва
Wydawało mi się, że w kwestii tego do czego mogą posunąć się niektóre media w Polsce jesteśmy już przy ścianie. Właśnie ta ściana została przebita.
Nie lepiej po prostu przedrukowywać artykuły z „Mińskiej Prawdy”?
Żałosne tłumaczenia Wrońskiego
Z artykułu próbował się tłumaczyć Paweł Wroński. Publicysta „Gazety Wyborczej” najpierw odpowiedział ironicznie na komentarz wicerzecznika PiS Radosława Fogla.
Cytujemy czasem również TVP. :)
Grunt, że nie traci Pan rezonu.
— odpowiedział Fogiel.
Następnie Wroński zasłonił się… Andrzejem Poczobutem, który jest przetrzymywany w białoruskim więzieniu.
To nasz, Gazety Wyborczej dziennikarz Andrzej Poczobut siedzi w pierdlu na Białorusi a wy nic w tej sprawie nie robicie. Ps. Tytuł na Wyborczej.pl jest źle zredagowany. Powinno być, jak w przypadku TVP, wyraźne zastrzeżenie, że jest to element propagandy.
— napisał publicysta „GW”.
Powoływanie się teraz na Poczobuta to niezła szarża…
— stwierdził Radosław Fogiel.
Żenujące tłumaczenia Wrońskiego, celnie skomentowali również dziennikarze - Piotr Pałka i Samuel Pereira.
Możemy być hubem białoruskiej propagandy, bo nasz dziennikarz siedzi tam w więzieniu. Ma to sens
— czytamy we wpisie Pałki.
Czerwoni zamknęli mi kolegę, dlatego kolportujmy ich antypolską propagandę. Nic się w myśleniu obozu Michnika od czasu PRL nie zmieniło
— napisał Pereira.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/568815-prawa-i-lewa-strona-oburzona-artykulem-wyborczej