W poniedziałek nastąpiła poważna awaria Facebooka, Instagrama, WhatsAppa i Messengera, którą odczuć mogły prawdopodobnie miliony użytkowników tych serwisów na całym świecie - podaje AFP, powołując się na specjalistyczny portal Down Detector. Nawet takie zdarzenie jest pretekstem dla polityków opozycji, by drwili z władzy za pomocą żenujących żartów.
Globalna awaria Facebooka
Portal Down Detector zaobserwował awarię między innymi w gęsto zaludnionych miastach jak Waszyngton i Paryż.
Zarząd Facebooka poinformował wkrótce potem na Twitterze, że został poinformowany, iż niektórzy użytkownicy serwisów społecznościowych, produktów i aplikacji firmy mają trudności z dostępem do nich.
Na razie nie ma informacji o tym, co może być przyczyną awarii. Według agencji EFE trudności z dostępem do serwisów zaobserwowano w USA, Meksyku, Francji, Rumunii, Norwegii, Gruzji, Grecji i innych krajach.
Żenujący wpis Biedronia
Jednak nawet takie zdarzenie jak globalna awaria Facebooka jest dla polityków totalnej opozycji okazją do żenujących żartów…
facebookdown… czyżby @SasinJacek był obecnie w USA?
— napisał na Twitterze Robert Biedroń.
Czy tak chce się prezentować poseł na Sejm RP, były kandydat na urząd prezydenta?
olnk/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/568766-globalna-awaria-facebooka-jest-i-zenujacy-zart-biedronia