„TVN do dziś nie poinformował swych widzów/wyznawców, iż stan wyjątkowy w pasie przygranicznym - rzekoma propagandowa fanaberia PiS - zarządzono też na Łotwie i Litwie” - napisał na Twitterze Rafał Ziemkiewicz. W ocenie publicysty „to już nie jest szajsdziennikarstwo, to narzędzie infowojny Kremla”.
CZYTAJ TAKŻE:
Jak TVN24 przedstawia sytuację na granicy?
Rafał Ziemkiewicz skomentował w mediach społecznościowych sposób, w jaki TVN24 przedstawia sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Zdaniem publicysty stacja, informując o wprowadzeniu stanu wyjątkowego, pomija szereg ważnych faktów, m.in. to, że wcześniej podobne decyzje podjęła Litwa i Łotwa.
Nie oglądam TVN24 aż tak uważnie, ale z moich obserwacji wynika, że do dziś nie poinformował on swych widzów/wyznawców, iż stan wyjątkowy w pasie przygranicznym - rzekoma propagandowa fanaberia PiS - zarządzono też na Łotwie i Litwie i to z błogosławieństwem Komisji Europejskiej
— napisał na Twitterze publicysta.
Ziemkiewicz dodał również, że także w rozmowach z gośćmi dziennikarze stacji nie przedstawiają kontekstu sytuacji na granicy. Nie przebierając w słowach, Ziemkiewicz ocenił, że „to narzędzie Kremla”.
Wczoraj najpierw Kalisz, potem Trzaskowski pie…i w kółko, jak to PiS bez żadnych powodów, i ani Olejna ani prowadzący FiF nie wspomnieli im ani o krajach bałtyckich, ani słowach Jourovej, ani manewrach Zapad. To już nie jest szajsdziennikarstwo, to narzędzie infowojny Kremla
— dodał Rafał Ziemkiewicz.
wkt/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/564637-ziemkiewicz-punktuje-dzialania-tvn24-ws-stanu-wyjatkowego