Ciąg dalszy konfliktu „Gazety Wyborczej” z wydającą ją „Agorą”. Jarosław Kurski, wicenaczelny „GW” napisał do swoich szefów w wydawnictwie ostry list, w którym oskarża ich o upokarzanie dziennikarzy. Domaga się także pełnej swobody i wprost apeluje do „Agory”, by ta przestała „przeszkadzać”.
Jarosław Kurski, pierwszy zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”, zarzucił zarządowi Agory, że chce upokorzyć „GW” i że obarcza za konflikt pomiędzy władzami spółki a dziennikiem jego zespół.
„Od dziesięciu tygodni dziarsko próbujecie rozwiązać problem, który sami od »a« do »z« stworzyliście” - napisał do zarządu Jarosław Kurski w mailu, do którego dotarł „Presserwis”. „I choć sposób, w jaki przystąpiliście do łączenia »Wyborczej« z Gazeta.pl był menedżerską katastrofą, co w krótkiej chwili szczerości sami przyznaliście (»dziś zrobilibyśmy to inaczej«) - to w zasadzie nie macie sobie nic do zarzucenia” - czytamy w mailu, jaki wysłał do zarządu
– informuje „Presserwis”, który jako pierwszy upublicznił list Kurskiego.
Zdaniem zarządu winna za cały kryzys jest „Gazeta Wyborcza”, bo się awanturuje, ciągle się czegoś domaga i nie chce być posłuszna. W ogóle wszystko byłoby cudownie, gdyby nie »Wyborcza«
– pisze z ironią Jarosław Kurski.
To folwarczna strategia „dziel i rządź”. Destrukcyjna droga donikąd. Jako Zarząd odpowiadacie za całość spółki i Waszą powinnością jest równe i sprawiedliwie traktowanie jej wszystkich podmiotów
– pisze Jarosław Kurski do „Agory”.
**Rządzi Wami resentyment. Chcecie „Wyborczą” upokorzyć, a jej pracownikom odebrać dumę, że pracują w „Agorze”
– napisał wicenaczelny „Gazety Wyborczej”.
W „Wyborczej” spada morale?
Kurski żali się też, że sieć kin „Helios” (należąca do „Agory”) zerwała z „GW” umowy, a serwis Gazeta.pl wycofała linki „Wyborczej”. Zarzuca też, że działanie koncernu wobec dziennikarzy jest „gnębiące” i „opresyjne”. Portal Press.pl cytuje też jednego z pracowników „GW”.
Pracownikom spada morale, rozmawiają między sobą, że skoro robią dobrą robotę, to czemu zarząd nie zauważa tego w komunikacji wewnętrznej, a w komunikacji zewnętrznej, z inwestorami, zwraca uwagę na pozytywne aspekty, które „GW” przynosi Agorze
– cytuje go Press.pl.
Kurski chce też, by „Agora” nie wtrącała się w sprawy redakcji.
Zaprzestańcie wojen, nie przystoi mścić się za własne błędy. Musimy - przynajmniej na razie - żyć pod jednym dachem, jak skłócone małżeństwo. (…). Wystarczy nam Wasza neutralna obojętność. Nie chcecie pomagać, nie pomagajcie. Ale się nie wtrącajcie. Bez Waszej pomocy wynik będzie lepszy. Dajcie się nam skupić się na pracy, na wzmacnianiu Zespołu, na walce o wolne słowo
– napisał wicenaczelny „GW”.
Konflikt, choć właściwie należałoby nazwać go wojną, pomiędzy Agorą i „Gazetą Wyborczą” trwa od czerwca. Wszystko z powodu planów wydawnictwa, by połączyć zespoły „Wyborczej” i „Gazety.pl”. Widać, że nie mamy już do czynienia jedynie z nieporozumieniami. To raczej walka o wszystko, która może położyć kres gazecie w jej dotychczasowym układzie organizacyjnym.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/563059-wojna-trwa-wicenaczelny-gw-do-agory-nie-wtracajcie-sie