Trybunał Stanu i odpowiedzialność karna za nieprzyznanie koncesji TVN24 dla członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji? Takiego zdania jest prof. Tomasz Siemiątkowski, adwokat, kierownik Katedry Prawa Gospodarczego SGH, który w rozmowie z Januszem Schwertnerem w Onecie straszył, że członkowie KRRiT ws. koncesji dla TVN24 „łamią prawo w sposób niespotykany”.
CZYTAJ TAKŻE:
Oskarżenia w kierunku premiera
Zdaniem prawnika, stosowne przepisy dotyczące blokady prób przejmowania polskich firm przez podmioty zagraniczne istnieją od dawna, a Sejm głosował za ich uchwaleniem w 2015 roku.
Konieczna jest zatem odpowiedź na pytanie: czy premierowi Morawieckiemu chodzi o zabezpieczenie państwa polskiego przed inwestorami z państw niedemokratycznych - używających nielegalnych pieniędzy- czy też o zakwestionowanie amerykańskiej inwestycji w Polsce
– stwierdził prof. Siemiątkowski przekonując, że premier mówi nieprawdę twierdząc, że nowe przepisy wzmocnią ochronę przed zagrożeniami ze strony nieprzychylnych Polsce państw. Dodał, że „prawdopodobnie informacja o już obowiązujących w tym zakresie przepisach po prostu mu umknęła”.
Prawnik powiedział również, że nowelizacja ustawy medialnej „to nonsens”, bo odpowiednia ustawa obowiązuje od dawna, a jedyny problem, jaki może mieć z nią premier Morawiecki to to, że „nie da się jej wykorzystać przeciwko Discovery”.
Nadużycie intelektualne premiera Morawieckiego polega na tym, że z jednej strony opowiada on o potrzebie ochrony przed Rosją i Chinami, a z drugiej - świadomie bądź nieświadomie – przemilcza istnienie już istniejących przepisów. Jedynym powodem tej narracji jest nie ochrona państwa przed „złym” inwestorem, ale chęć uderzenia w konkretną stację telewizyjną
– ocenił prof. Siemiątkowski dodając, że opinia publiczna wprowadzana jest w błąd, a rząd liczy na to, że KRRiT nie przyzna TVN24 koncesji.
Straszenie Trybunałem Stanu
Zdaniem prawnika, odpowiedzialność za sytuację ponoszą członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, którzy „niespotykanie” łamią prawo, za co rysuje się przed nimi „odpowiedzialność karna i konstytucyjna”.
Nie wydając decyzji od siedemnastu miesięcy, naruszają ustawę o radiofonii i telewizji
– mówił prof. Siemiątkowski dodając, że „koncesja powinna już dawno zostać udzielona”, a działania Rady „ trzeba więc zakwalifikować jako naruszenie ustawy o radiofonii i telewizji oraz kodeksu postępowania administracyjnego. Za to jej członkowie mogą odpowiedzieć przed Trybunałem Stanu”.
Przekonywał, że „członkowie Rady trwają w bezczynności”, więc należy to „ traktować w kategoriach niedopełnienia obowiązków”.
wkt/Onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/562026-trybunal-stanu-dla-czlonkow-krrit-onet-straszy-ws-koncesji