Trudno stwierdzić, co się dzieje za murami biurowca przy Czerskiej w Warszawie, bo działa tam zasada omerty. Ale falujący dywan pokazuje, że walka buldogów trwa. Bunt części „Gazety Wyborczej” przeciw kierownictwu firmy raczej się nasila.
To dobrze, że w tej redakcji teoria w końcu skonfrontowała się z praktyką. No bo w teorii często była mowa o dziennikarskiej wolności – zawsze wtedy, gdy właścicielem mediów zostawał wydawca o poglądach innych niż te, które prezentowała „Wyborcza”. I etycy biznesu z Czerskiej negowali prawo własności, broniąc buntów, jakie wszczynali żurnaliści.
Ale kiedy jakąś gazetę przejmował wydawca bliski „GW”, zwalniał całe szefostwo i najważniejszych dziennikarzy, to Czerska albo milczała, albo wspierała nowego właściciela, nawet jeśli okazywał się burakiem nierozumiejącym mediów. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/560768-spadkobiercy-powinni-pamietac-czym-grozi-dzielenie-polakow