Donald Tusk na dzisiejszej konferencji prasowej zarzucił Telewizji Polskiej, że zbyt mało poświęca czasu na promocję szczepień, a zbyt dużo jego osobie. Na słowa byłego premiera zareagował reporter TVP Info Miłosz Kłeczek, który przypomniał, że telewizja publiczna od początku pandemii nie tylko informuje, ale również uruchomiła kilka programów tematycznych. Kłeczek po krótkim sprostowaniu zadał również dwa pytania Tuskowi, ale ten mu nie odpowiedział, ale zamiast tego, zaczął pouczać reportera, jak ma zadawać pytania. To nie pierwsze starcie Donalda Tuska z dziennikarzami TVP Info.
CZYTAJ WIĘCEJ:
„Prośba o nadrobienie zaległości”
Kilka słów sprostowania, bo wprowadził pan opinię publiczną w błąd. Mam nadzieję, że nie celowo i przypomnę, że od początku pandemii Telewizja Polska uruchomiła kilka programów, które nie tylko informują o zagrożeniach związanych z Covid-19, ale też promują szczepienia przeciwko Covid-19, to chociażby programy „Koronawirus szpital”; „Koronawirus szczepionka”, „Walka z koronawirusem”. Jak pan widzi to nie jeden program, ale wiele programów, także prośba, żeby pan nadrobił te zaległości antenowe i wycofał się ze swoich słów, bo myślę, że tak będzie uczciwe. Nie wykorzystujmy pandemii do walki politycznej. To taka moja krótka prośba i też sprostowanie do tego, co padło na początku
—powiedział na początku Kłeczek, po czym zadał dwa pytania.
Czy pan podpisałby się pod pakietem dyrektyw, które proponuje Komisja Europejska „Fit for 55”. (…) Czy jest pan dzisiaj przekonany, że ma propozycję dla młodego elektoratu, żeby go pozyskać, bo widzieliśmy te sceny podczas wiecu w Gdańsku, gdzie młode osoby ziewały podczas pana wystąpienia. Czy to wystąpienie nie znudziło tych osób? Czy jest jakiś pomysł?
—pytał reporter TVP Info.
Tusk odpowiedział w swoim stylu, czyli w ogóle nie odpowiedział na zadane pytania, tylko skupił się na atakowaniu TVP.
Bardzo rozczaruję pana. Telewizja publiczna nie spełnia swojej misji i wszystkie statystyki wskazują to bardzo jednoznacznie. Mój apel dotyczy wymiany treści, które jątrzą i konfliktują Polaków. Jestem bohaterem tych treści, tak często jak chyba nikt inny w historii telewizji publicznej, być może nawet w Europie, więc czuję się tutaj kompetentny. I mój apel jest chyba bardzo umiarkowany tak naprawdę, żebyście chociaż połowę tych nienawistnych treści w głównych pasmach, przede wszystkim w „Wiadomościach” zastąpili przemyślaną i skuteczną promocją szczepień
—mówił Tusk.
Nie tylko ja odnoszę wrażenie, że polityka informacyjna rządu i rzadowych mediów przynosi odwrotne skutki. Po to, aby przekonać Polaków trzeba naprawdę wierzyć w to, co się mówi. Trzeba mieć determinację i elementarną przyzwoitość w tej kwestii, tu chodzi o ludzkie życie, a nie o propagandowe interesy partii rządzącej i mediów służących tej partii. Jeśli nauczycie się, a jako były dziennikarz mogę zwrócić się do pana szefów, jeżeli nauczycie się formułować też pytania mające służyć debacie, jeśli zmienicie swoją formułę z zorganizowanej nagonki na opozycję, wtedy będę bardzo rzetelnie odpowiadał na wasze pytania. Proszę o następne pytanie…
—powiedział.
Panie przewodnicząc…
—próbował interweniować Kłeczek.
Nie udzielam panu głosu…
—zbywał dziennikarza Tusk.
Ale Miłosz Kłeczek nie dawał za wygraną.
Wiemy, jak pan traktował dziennikarzy, gdy siłą wyrywali materiały w redakcji tygodnika „Wprost”, bo kompromitowały pana rząd. Ale chcielibyśmy, żeby te standardy nie wracały. Ale ja zadałem dwa konkretne pytania. Dlaczego nie uzyskałem żadnej odpowiedzi? Czy pan popiera pakiet klimatyczny „Fit for 55”? Dlaczego takie sceny tutaj muszą się odbywać, bo ja tego nie rozumiem. Zadałem dwa pytania, spokojnie, elegancko, pan przewodniczący nie potrafi odpowiedzieć
—przypomniał Kłecze, a w tle słychać było rzecznika PO Jana Grabca, który chciał oddać głos następnemu dziennikarzowi.
Najlepszym komentarzem jest to, że raczej wzbudził pan spontaniczny śmiech mówiąc o tym, że zadaje pan spokojne pytanie
—odparł Tusk.
Ja nie będę się z rzecznikiem szarpał, do wiedzenia
—powiedział Kłeczek.
Nareszcie
—słychać w tle Grabca.
Do widzenia
—odparł obecny na konferencji Bartosz Arłukowicz.
I chyba te słowa Grabca, który z ulgą przyjął wyjście z konferencji dziennikarza TVP Info, są najlepszym opisem tego, jak Tusk i Platforma widzą media. Najlepiej, żeby na konferencji nie było dziennikarzy i mediów, które na aktywność jego i jego partii patrzą krytycznie. Tusk wybrał konfrontację zamiast odpowiedzi na dwa bardzo konkretne pytania. Dlaczego?
kk/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/560538-tusk-znow-caly-w-nerwach-starcie-z-reporterem-tvp-info