Prezydent Andrzej Duda witał się i przybijał piątki z polskimi sportowcami na igrzyskach w Tokio. Jednak dla niektórych polskich mediów nawet tak błaha sprawa może być okazją, by szukać wokół niej sztucznej sensacji. „To zwyczajny donos drobnego konfidenta” — tak korespondent TVP w Berlinie Cezary Gmyz skomentował tekst jednego z polskich portali.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prezydent Duda spotkał się w Tokio z Macronem. Rozmawiali o Nord Stream 2! „Z pewnością pogorszy sytuację bezpieczeństwa”
„Piątki” prezydenta według polskich mediów
Prezydent Andrzej Duda wziął udział w ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Tokio, a nawet kibicował z trybun polskim zawodnikom. Niektóre media szukają jednak sensacji…
„Prezydent Duda złamał przepisy w Tokio? Japończycy tego nie tolerują”; „Prezydent Andrzej Duda swoim zachowaniem miał podpaść organizatorom”
— opisuje w takim właśnie tonie portal WP SportoweFakty.
Czytamy dalej, że organizatorzy igrzysk dbają w niezwykle restrykcyjny sposób o bezpieczeństwo zdrowotne, a za złamanie jakichkolwiek restrykcji grożą surowe kary i dotyczy to wszystkich - sportowców, trenerów, dziennikarzy czy przedstawicieli władz.
Zacytowano też za „Super Expressem” Marka Adamsa, rzecznika prasowego MKOl.
Zasady obowiązują wszystkich, bez znaczenia kim jesteś i jakie wyniki osiągasz. Prosimy wszystkich o zachowanie elementarnych środków bezpieczeństwa. To nie jest serdeczna prośba, ale obowiązek każdego uczestnika igrzysk i nie dotyczy to tylko sportowców.
Czy to „reprymenda” pod adresem polskiej głowy państwa? Tak sugeruje serwis WP. Co więc takiego zrobił prezydent Andrzej Duda?
Po meczu polskich tenisistów rozmawiał z nimi podając im dłoń - ten gest jak można się domyślić, jest zakazany. Po meczu koszykarzy również rozmawiał i przybijał piątki z naszymi graczami. Na wszystkie te gesty przedstawiciele MKOL oraz Japończycy są niesamowicie wyczuleni…
— napisano.
„Zwyczajny donos drobnego konfidenta”
Naprawdę?! „Jak można się domyślić”, to szukanie dziury w całym. Warto przy tym zwrócić uwagę, że cytowany za „SE” rzecznik MKOl komentował… pojawienie się pływaczek na podium bez maseczki, które gratulowały sobie obejmując się.
Rozumiemy, że radość po zdobyciu medalu jest ogromna i emocje czasami wygrywają ze zdrowym rozsądkiem, ale tu nie może być żadnych wyjątków
— to cytat, którego zabrakło w tekście. Również i „SE” próbował uczynić z tematu witania się prezydenta ze sportowcami wielką aferę.
Tekst skomentował w dosadnych słowach korespondent TVP w Berlinie Cezary Gmyz.
To zwyczajny donos drobnego konfidenta
— napisał na Twitterze dziennikarz.
Wypowiedź Marka Adamsa odnosi się do ogólnych zasad higienicznych nie do @AndrzejDuda Nie ma ani słowa organizatorów by prezydent im podpadł. Nie ma nawet cytatu z regulaminu o tym, że nie można przybijać piątek
— podkreślił Gmyz.
olnk/sportowefakty.wp.pl/se.pl/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/560012-piatki-prezydenta-ze-sportowcami-media-szukaja-sensacji