„W związku z publikacjami, z których wynika, że w nocy z 23 na 24 lipca dziennikarz OKO.press próbował prowadzić samochód pod wpływem alkoholu i doszło do przepychanki pomiędzy nim a jednym z funkcjonariuszy, informujemy, że nasza redakcja czeka na wyjaśnienia wspomnianego dziennikarza” - czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez redakcję OKO.press.
CZYTAJ WIĘCEJ: Próbował po pijanemu prowadzić samochód i zaatakował policjanta. Zatrzymano dziennikarza. To współpracownik OKO.press
Jak ustalił w piątek portal wPolityce.pl, funkcjonariusze warszawskiej policji musieli podjąć interwencję wobec mężczyzny na warszawskim Żoliborzu. Miał on poruszać się chwiejnym krokiem, a na pytania policjantów odpowiadał w bełkotliwy sposób. Zapewnił, że wraca do mieszkania i nie potrzebuje pomocy.
Po odejściu policjantów, mężczyzna miał zrobić jeszcze kilka kroków i usiąść za kierownicą zaparkowanego samochodu, po czym odpalił silnik. Funkcjonariuszom udało się jednak powstrzymać go przed ruszeniem z miejsca.
Redakcja portalu OKO.press poinformowała, że wyciągnie wobec dziennikarza konsekwencje, jeżeli potwierdzi się, że zdarzenie miało taki przebieg, jak relacjonują media.
Jeśli potwierdzi się, że zdarzenie miało taki przebieg, jak w relacjach mediów, redakcja wyciągnie wobec dziennikarza konsekwencje zgodne z Kodeksem pracy i obowiązującymi w OKO.press standardami
—przekazała redakcja portalu.
kk/Twitter/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/559952-okopress-wydalo-oswiadczenie-ws-zatrzymanego-dziennikarza