Pieniądze na program „Polskie Szwalnie” służyły ratowaniu życia i zdrowia ludzkiego oraz wsparciu przedsiębiorców i pracowników - oświadczyła w czwartek Agencja Rozwoju Przemysłu, odnosząc się do publikacji Onetu. Stanowczo sprzeciwiła się twierdzeniom, jakoby wyprodukowane maseczki były bezużyteczne.
CZYTAJ TAKŻE:
Artykuł Onetu
W czwartkowym oświadczeniu ARP odniosła się artykułu z 20 lipca pt. „Maseczkowy szmelc za 258 mln zł. Jak kierowca ojca premiera Morawieckiego rozłożył rządowy projekt #PolskieSzwalnie” na portalu Onet.pl. W artykule czytamy:
Program #PolskieSzwalnie miał dać Polakom dostęp do maseczek chroniących przed COVID-19. Zabrał się za niego były kierowca Kornela Morawieckiego, ojca premiera. Dziś projekt jest w rozsypce. Polskie firmy uszyły aż 178 mln maseczek, jednak gros z nich nadaje się co najwyżej na budowę. Dziesiątki milionów zalegają w magazynach. Niektóre zaangażowane w program firmy zamiast spodziewanych zysków, toną w długach
ARP: Tekst „pełen nieścisłości, fałszywych informacji”
Zdaniem ARP, „artykuł pełen jest nieścisłości, niesprawdzonych i fałszywych informacji oraz odbiega od standardów rzetelności dziennikarskiej. Tezy artykułu nie tylko nie oddają stanu faktycznego działalności ARP S.A. związanej z pomocą w walce z epidemią koronawirusa, ale godzą w dobre imię spółki” - napisano w oświadczeniu.
Podkreślono, że sam tytuł artykułu wprowadza czytelników w błąd.
Nieprawdą jest, że w ramach programu „Polskie Szwalnie” wyprodukowano maseczki, które były bezużyteczne czy bezwartościowe, jak sugeruje tytułowe określenie „szmelc”. Tytułowe przekłamanie nie znajduje również uzasadnienia w samym tekście
— wskazano.
Przypomniano, że projekt „Polskie Szwalnie” powstał w marcu 2020 r, a więc w pierwszych dniach po ogłoszeniu stanu zagrożenia epidemicznego w Polsce.
Maseczki ochronne były wówczas towarem niezbędnym i jednocześnie deficytowym. ARP S.A. jako spółka skarbu państwa działając w ramach powierzonych obowiązków, zgodnie z wprowadzanymi wówczas regulacjami, podjęła się przeprowadzenia projektu, którego celem było wyprodukowanie do końca czerwca 2020 r. 100 mln szt. masek ochronnych różnego rodzaju i przeznaczenia
— podano.
Zaznaczono przy tym, że ARP przyjęła na siebie zadanie, którego ryzyka z punktu widzenia biznesowego nie można było wówczas w pełni ocenić, natomiast jego znaczenie z punktu widzenia interesu społecznego było nie do przecenienia.
Zapewniono, że w ramach programu „Polskie Szwalnie” ARP w pełni zrealizowała plan wyprodukowania 100 mln maseczek i jednocześnie pomogła lokalnym firmom w utrzymaniu zatrudnienia.
Działając zgodnie z obowiązującym prawem ARP S.A., tak jak wiele innych spółek skarbu państwa, zainwestowała konieczne środki w realizację ważnej misji publicznej
— oświadczono.
Podkreślono też, że w ramach programu produkowano dwa rodzaje maseczek: medyczne (certyfikowane, zgodne z normą EN 14683) oraz szyte, higieniczne, które nie podlegają certyfikacji, ale były zgodne z ówczesnymi wytycznymi Głównego Inspektora Sanitarnego.
Proces szycia z konieczności wiąże się przekłuwaniem materiału, co sprawia, że tak przygotowana maseczka nie może spełnić norm certyfikacji, którym podlegają wyroby klasy sterylnej. Zadaniem ARP S.A. było dostarczenie maseczek do użytku powszechnego, a nie specjalistycznego. Przypominamy, że chodzi o czas, w którym zasłanianie ust i nosa było obowiązkowe w przestrzeni publicznej. Wszystkie z przygotowanych przez „Polskie Szwalnie” maseczek spełniały więc niezbędne kryteria, a twierdzenie o ich bezużyteczności w walce z wirusem nie ma żadnych obiektywnych podstaw
— stwierdzono.
ARP: Stanowczo protestujemy przeciwko manipulacjom
ARP odniosła się też do sugestii, które padły w artykule, że wyprodukowane maseczki nie były wykorzystywane w szkołach.
Zgodnie z wielokrotnie przekazywaną mediom - w tym redakcji Onet.pl - przez ARP S.A. informacją blisko 37,7 mln maseczek trafiło do polskich szkół. Operacja była realizowana w porozumieniu z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Brak tej informacji w artykule opublikowanym przez Onet pozwala tylko domniemywać, że autorzy przygotowali materiał pod z góry założoną tezę
— napisano.
Zaprzeczono też, jakoby ARP powierzyła „bezpośrednią realizację” projektu „Polskie Szwalnie” „25-letniemu Janowi Krupnikowi”.
Posługując się tabloidową stylistyką autorzy artykułu próbują uwikłać ARP S.A. i program „Polskie Szwalnie” w politykę. Ten sam mechanizm stosowany jest wobec Prezesa Zarządu ARP S.A. i jednego z pracowników spółki
— czytamy w oświadczeniu spółki.
ARP zaznaczyła, że od początku swojego istnienia działa na rzecz rozwoju polskiej gospodarki realizując zadania o strategicznym znaczeniu.
Jako spółka należąca do skarbu państwa ARP S.A. w ramach swoich kompetencji podejmowała i nadal będzie podejmować działania na rzecz szeroko rozumianego interesu publicznego. Tak było również w przypadku realizacji projektu „Polskie Szwalnie”. Wszystkie pieniądze wydane przez ARP S.A. na program „Polskie Szwalnie” służyły ratowaniu życia i zdrowia ludzkiego oraz wsparciu polskich przedsiębiorców i pracowników z branży tekstylno-odzieżowej. Stanowczo protestujemy przeciwko manipulacjom, jakich dopuściła się redakcja portalu Onet
— napisała spółka.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/559606-arp-odpowiada-na-sensacje-onetu-o-polskich-szwalniach