Jak pisze portal Press.pl, konfliktem między zarządem spółki Agora S.A. a redakcją „Gazety Wyborczej” zajęła się specjalna grupa robocza skupiająca przedstawicieli obu zwaśnionych stron. Wynikiem tych prac ma być rekomendacja, aby „GW” została wydzielona do spółki zależnej Agory.

CZYTAJ TAKŻE:

-Pyza i Wikło w ,,Sieci”: Stan wojenny w „Wyborczej”. Brutalna gra przeciw własnemu wydawcy. Michnik sięga po ostrą amunicję

-Kolejna odsłona konfliktu „Agory” z „GW”. Kina Helios zrywają współpracę z „Wyborczą”. To może kosztować krocie redakcję Michnika

-Konflikt „Wyborczej” z Agorą trwa w najlepsze! Naczelni dziennika określają go mianem „największego w historii kryzysu”

Press.pl wskazuje, że jeszcze wczoraj źródło z „GW” informowało, iż prace grupy roboczej jak na razie się nie zakończyły.

Trudno stwierdzić, czy porozumienie jest bliżej, czy dalej. Nie ustalono kolejnego deadline’u, ale chcemy sprawę zakończyć jak najszybciej

— stwierdził z kolei pytany o tę sprawę pracownik Agory. O 5 rano pracownicy spółki mieli otrzymać wiadomość e-mail od prezesa zarządu Agory Bartosza Hojki oraz wicenaczelnego „Gazety Wyborczej” Jarosława Kurskiego. W mailu obaj informowali, że rezultatem prac grupy roboczej jest rekomendacja, aby rozważyć wdrożenie koncepcji wydzielenia „Gazety Wyborczej” do spółki zależnej Agory.

Prace grupy roboczej

Press.pl informuje, że Hojka i Kurski aprobują propozycję grupy roboczej, a w ciągu najbliższych dwóch dni ma przeanalizować ją Zarząd Agory. Kolejnym krokiem byłoby spotkanie „w celu omówienia harmonogramu i organizacji prac nad projektem oraz kwestii udziału w nich Kierownictwa [redakcji „GW”]”.

Pierwotnie wyniki prac grupy roboczej miały zostać ogłoszone 7 lipca b.r., jednak do wczoraj nie pojawiały się informacje o jakichkolwiek ustaleniach.

Konflikt między zarządem Agory a redakcją „GW” rozpoczął się po decyzji zarządu spółki z 9 czerwca 2021 r. Agora zdecydowała wówczas o połączeniu dotychczasowego segmentu prasy z pionem Gazeta.pl w jeden obszar biznesowy. Wspólnym celem miałby być wzrost subskrypcji cyfrowych oraz wpływów reklamowych. Na takie działania nie chciała przystać redakcja „Gazety Wyborczej”.

aja/press.pl