Takie rzeczy tylko w Agorze! Dziennikarze „Gazety Wyborczej” publicznie piorą firmowe brudy. Sprawa dotyczy połączenie dziennika z portalem Gazeta.pl.
Na twitterowym profilu „Gazety Wyborczej” pojawiła się seria wpisów dotyczących sytuacji wewnątrz Agory. Dziennikarze gazety przedstawili listę swoich żądań.
Zawsze byliśmy i jesteśmy gotowi rozmawiać o mądrych rozwiązaniach, które wzmocnią opartą na subskrypcjach przyszłość „Wyborczej”. To my „przynieśliśmy” Agorze ten nowy model, bo jego sercem jest niezależne dziennikarstwo
– czytamy.
Dlatego za jego rozwój i bezpieczeństwo muszą wziąć odpowiedzialność osoby, które to rozumieją i doceniają to, co już osiągnęliśmy. Oczekujemy, że Zarząd siądzie z nami do stołu i naprawi swój błąd, którym było podejmowanie decyzji o sprawach „Wyborczej” bez naszego udziału
– pisze zespół „GW”.
Lista postulatów
Przedstawiona została też lista postulatów do spełnienia przez zarząd Agora S.A.
Dlatego żądamy/domagamy się:
1 . RESETU dotychczasowych działań i decyzji podjętych bez jakichkolwiek rozmów z redakcją „Wyborczej”: z pominięciem doświadczenia jej dziennikarskiego zespołu oraz cyfrowych kompetencji. 2 . Cofnięcia niezrozumiałej decyzji o zwolnieniu Jerzego Wójcika, lidera transformacji „Wyborczej”.
3 . Włączenia kompetentnych i decyzyjnych osób w nadzór na procesem ewentualnej integracji, w tym dokooptowania w skład zarządu osoby rekomendowanej przez redakcję „Wyborczej” – rozumiejąca jej specyfikę i podzielającej nasze wartości – tak aby już nigdy podobny kryzys się nie powtórzył. 4 . Odsunięcie od rozmów i reprezentowania „Wyborczej” w Zarządzie Agnieszki Sadowskiej - jej ostatnie działania sprawiły, że zespół całkowicie utracił do niej zaufanie i w związku z tym dalsze rozmowy i wyjście z tego kryzysu z jej udziałem nie jest możliwe.
mly/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/556300-publiczne-pranie-brudow-w-agorze-gw-stawia-zadania