Poseł Koalicji Obywatelskiej Bogusław Sonik skomentował publikację magazynu „Wolna Sobota” (weekendowy dodatek „Gazety Wyborczej”) nt. śmierci krakowskiego działacza antykomunistycznej opozycji Stanisława Pyjasa. Polityk PO nazwał artykuł Wojciecha Czuchnowskiego „powielającym za Potocką ubecką wersję śmierci”.
Szokujące stwierdzenia
Pyjas nie został zamordowany przez peerelowską bezpiekę, nikt przed śmiercią go nie pobił. Czemu udajemy, że tego nie wiemy?
— czytamy w tekście Czuchnowskiego.
Dziennikarz powołuje się na ulotki, które obiegły Kraków.
Przeklęci (MO)rdercy zamordowaliście nożami niewinnego studenta S. Pyjasa wy, poddańcze osły, pachołki ruskie; precz z Polski do ruskiej macierzy! To MO i SB zamordowało jego!
— głosiły.
To właśnie one stały się częścią ekspozycji wystawionej w 2020 roku w krakowskim Bunkrze Sztuki.
Pomysłodawczynią wystawy była Maria Anna Potocka, szefowa Muzeum Sztuki Współczesnej. Znała Pyjasa i jego grupę. Niespełna rok później pod jej redakcją ukazuje się książka. Pod dosyć banalnym tytułem „Wokół sprawy Pyjasa” kryje się próba odpowiedzi na pytanie o to, czemu mimo bezspornych ustaleń wskazujących, że Pyjas nie był ofiarą politycznego mordu, legenda trwa
— relacjonuje Czuchnowski.
Dziennikarz powołuje się również na wypowiedź samej Potockiej, która twierdzi:
Interesuje mnie tworzenie się mitów. Wciągnęło mnie węszenie za prawdą, zafascynowało przekłamywanie prawdy na rzecz obrony mitu. Pojawiły się w okolicach tego tematu wszystkie odcienie istnienia: kreatywność, odwaga, sprzeniewierzenie, obrona indywidualności, świecka religia, człowiek święty i człowiek upadły, funkcjonariusz i rewolucjonista. Pełne bogactwo egzystencjalne.
O SKANDALICZNYM TEKŚCIE POTOCKIEJ CZYTAJ TUTAJ:
Jak Potocka uniewinniła SB i Maleszkę a oskarżyła Wildsteina
Sonik demaskuje kłamstwo
I tu pojawia się poważny zgrzyt. Świadek tamtych wydarzeń, również działacz opozycji antykomunistycznej Bogusław Sonik ujawnia, że to… fałsz.
Tekst Czuchnowskiego w GW ,powielający za Potocką ubecką wersję śmierci S.Pyjasa ,jest tyle wart co kłamstwo ,że Potocka znała S.Pyjasa i naszą grupę !
— czytamy w tweecie parlamentarzysty.
I przez ten pryzmat warto patrzeć na szokujące konkluzje, jakie pojawiają się zarówno w publikacji Potockiej, jak i tekście Czuchnowskiego:
Książka Potockiej pokazuje, że Stanisław Pyjas nie był urodzonym opozycjonistą, a już na pewno nie „antykomunistycznym”. Może kiedyś by nim został. Ale wtedy, w 1977 r., był jednym z tysięcy młodych ludzi, którzy dusili się w zakłamanym i represyjnym systemie. Chciał swobodnie żyć, pisać książki i wiersze, których by nie masakrowała cenzura. Tylko tyle i aż tyle. Nie został też zamordowany. Ani przez SB, ani przez nikogo innego. Po prostu spadł ze schodów, stracił przytomność i udusił się krwią.
Szkoda, że „GW” nie pokusiła się o skonfrontowanie tych twierdzeń z relacjami świadków historii. Tylko czy powinniśmy właściwie się dziwić? Dziennik Michnika od lat pokazuje nam swój stosunek co do rozliczeń z przeszłością w bardzo dobitny sposób.
gah/”Wolna Sobota”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/551959-sonik-odpowiada-gw-czuchnowski-powiela-ubecka-wersje