W grupie Polska Press doszło do kilku roszad kadrowych. Jak podała Dorota Kania, członek zarządu Polska Press ds. redakcyjnych, za porozumieniem stron pracę w grupie zakończyli redaktorzy naczelni „Dziennika Zachodniego”, „Gazety Krakowskiej” oraz „Gazecie Codziennej Nowiny”. Na ich miejsce zatrudniono inne osoby. Zmiany wywołały lawinę krytyki ze strony polityków opozycji oraz lewicowo-liberalnych dziennikarzy. „Dziwię się krytycznym opiniom i tej histerii, bo w takim razie oczekuję od polityków PO i ich propagandystów, żeby w taki sam sposób komentowali zmiany Agory w „Gazecie Wyborczej” i Discovery w TVN-ie” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Joanna Lichocka, posłanka PiS, członek Rady Mediów Narodowych.
CZYTAJ TAKŻE:
Nie mam w zwyczaju komentowania decyzji korporacyjnych, dotyczących obsady różnych stanowisk. Jak Discovery zmieniało obsadę różnych stanowisk w TVN-ie, to przecież nikt z tym nie dyskutował. Jak Ringier Axel Springer zmienia szefów działów czy redaktorów naczelnych, to też nikt nie mówił, że tutaj jest jakieś zagrożenie wolności słowa. Gdy Agora zmienia u siebie szefów działów, wyrzuca setki pracowników, to też nikt nie mówi, że to naruszanie wolność słowa, tylko patrzy na to w kategoriach właścicielskich, korporacyjnych
— podkreśla Joanna Lichocka, odnosząc się do zmian kadrowych w mediach grupy Polska Press.
„Dziwię się krytycznym opiniom i tej histerii”
Z tego, co napisała pani Dorota Kania, wynika, że tutaj nikt nie jest wyrzucany, tylko redaktorzy naczelni odeszli za porozumieniem stron. Nie słyszę też, żeby jakoś protestowali. W związku z tym wydaje się, że jest to po prostu normalna polityka kadrowa. Dziwię się krytycznym opiniom i tej histerii, bo w takim razie oczekuję od polityków PO i ich propagandystów, żeby w taki sam sposób komentowali zmiany Agory w „Gazecie Wyborczej” i Discovery w TVN-ie. Proszę bardzo, słucham ich komentarzy w sprawie polityki kadrowej prowadzonej przez te koncerny. Jakoś milczą
— zaznacza.
„Oni abstrahują od zasad korporacyjnych”
Poseł PiS odpowiada na uwagę, że krytycy zmian w Polska Press podkreślają, iż jest to grupa wydawnicza należącą obecnie do PKN Orlen, spółki Skarbu Państwa.
PKN Orlen jest spółką Skarbu Państwa, ale z tylko częściowym udziałem SP. To jest gigantyczne przedsiębiorstwo, jedna z największych firm w Europie. Ma bardzo dobre wyniki finansowe. Nie ma żadnego powodu, żeby uważać, iż podejmowana przez Orlen polityka kadrowa w jakiejkolwiek dziedzinie jest zagrożeniem dla czegokolwiek. To jest aberracja. Natomiast oczywiście trzeba dostrzec też motywację polityczną tych polityków i propagandystów, którzy tak mówią. Oni abstrahują od zasad korporacyjnych, wolnorynkowych, liberalnej gospodarki, tylko patrzą na to w kategoriach towarzyskich
— stwierdza.
not. tkwl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/549185-lichocka-dziwie-sie-histerii-opozycji-ws-polska-press