„Z radością chcieliśmy oznajmić, że DIALOG z Zespołem YouTube spowodował powrót Adoracji Najśw. Sakramentu z Niepokalanowa na swoje miejsce!” — przekazał dyrektor EWTN Polska, ks. Piotr Wiśniowski.

Kanał z adoracją został przywrócony!

Przypomnijmy, w Wigilię święta Bożego Miłosierdzia stacja EWTN Polska została pozbawiona możliwości transmitowania przez kanał YouTube adoracji wieczystej Najświętszego Sakramentu z Niepokalanowa. Serwis zablokował możliwość transmitowania również innych programów.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Katolicka telewizja zablokowana przez YouTube w Wigilię Święta Bożego Miłosierdzia! Wierni nie będą mogli uczestniczyć w Adoracji

CZYTAJ TAKŻE: Goran Andrijanić: Jeśli przeszkadza im adoracja, wszystko można zakazać. „To nowy przykład władzy”

W Niedzielę Bożego Miłosierdzia administracja serwisu YouTube przywróciła zablokowaną wczoraj transmisję Adoracji Najświętszego Sakramentu!

Z wielką radością i powrotem wiary w DIALOG, chciałem zakomunikować, że rozmowy telefoniczne i mailowe przeprowadzone z Zespołem YouTube, przyniosły oczekiwany przez nas efekt i transmisja Adoracji Wieczystej Najświętszego Sakramentu z Niepokalanowa upubliczniona na kanale Telewizji Wiekuistego Słowa EWTN Polska wróciła na swoje miejsce

— oświadczyła telewizja EWTN Polska.

Zespół YouTube zakomunikował, że posiadamy prawa autorskie do wykorzystywanych przez nas w oddzielnym kanale emisji utworów i nałożone sankcje na nasz kanał zostają cofnięte. Wyrażamy całym Zespołem EWTN Polska zadowolenie z faktu, że Zespół YouTube po uwzględnieniu naszych uzasadnionych roszczeń zdecydował się zdjąć blokadę Adoracji

— czytamy w komunikacie.

YouTube odpowiada

Jak sprawę komentuje YouTube?

Przyczyną przerwania transmisji prowadzonej na kanale EWTN było nadanie w jej trakcie utworu słowno-muzycznego, do którego zgłoszone zostało roszczenie prawnoautorskie przez wytwórnię muzyczną. Prawidłowo zadziałał automatyczny system wykrywania treści muzycznych objętych prawem autorskim na YouTube (Content ID), który w czasie rzeczywistym skanuje także przekazy na żywo. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, YouTube jest w takiej sytuacji zobowiązany do zablokowania dostępu do treści. Właściciel kanału na kilka minut przed przerwaniem transmisji otrzymuje ostrzeżenie o zaprzestaniu streamowania treści chronionych prawem autorskim

— stwierdziło biuro prasowe serwisu w komunikacie nadesłanym do redakcji portalu wPolityce.pl.

Wyjaśnienie sprawy leży w takiej sytuacji po stronie właściciela kanału. W tym wypadku, gdy właściciel wyjaśnił kwestię praw autorskich, przywrócono możliwość transmisji na żywo

— napisano.

olnk/ewtn.pl/wPolityce.pl