Lubią mówić, że patrzą na ręce władzy. Czasem skłamią, że barwy partyjne nie mają dla nich znaczenia. Pozują na obywatelskie medium, choć de facto są centrum ideologicznym polskiej lewicy. Szyld może i świeży, ale kadry stare i sprawdzone w boju o nowy wspaniały świat.
Patrząc na powiązania fundacji założycielskiej OKO.press, widać wyraźnie, że tym, co łączy ponad wszelkimi podziałami lewą stronę sceny politycznej, są właśnie media służące za tubę propagandową antypisowskiej ideologii. Mówienie o swej niezależności to w przypadku OKO.press okłamywanie czytelników w żywe oczy.
Powiązania portalu nie przypominają demokratycznych mediów. Bliżej im do oka Saurona, które obserwuje Tolkienowskie Śródziemie z zamiarem zniszczenia wszystkiego, co udało się zbudować zamieszkującym je ludom.
Jedno oko…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/543839-marek-pyza-i-marcin-wiklo-jedno-oko-saurona