„Prawda o Danielu Obajtku musi ujrzeć światło dzienne” - oświadczyli posłowie Koalicji Obywatelskiej. Zapowiedzieli, że na posiedzeniu Sejmu zapytają o majątek prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka, jego relacje z wymiarem sprawiedliwości, czy jego udział w nieudanej budowie elektrowni w Ostrołęce.
Poseł Marek Sowa poinformował także, że stanie na czele parlamentarnego zespół śledczego, który zajmie się sprawą prezesa Orlenu.
To oczywiście prawo opozycji. I w jednym trzeba się zgodzić: tę sprawę trzeba wyjaśniać. Bo co do jednego możemy mieć dziś pewność: Obajtka zaatakował ktoś naprawdę potężny.
Materiały, którymi prezesa największej polskiej firmy atakują media, raczej nie powstały w redakcjach. To nie jest wiedza, którą zdobywają najlepsi dziennikarze śledczy. To wiedza, którą redakcje mogą jedynie dostać. Wiedza będąca efektem pracy i kreacji wielu ludzi.
Cała operacja jest precyzyjnie rozpisana: codziennie nowe wątki i pseudowątki, eskalujące napięcie. Realizowane zgodnie z zaplanowanym kalendarzem. Opisujące rzeczywistość, do której dostąp mają jedynie służby specjalne, państwowe albo prywatne, krajowe albo zagraniczne.
Czy Daniel Obajtek przetrzyma ten atak? Powinien. Gdy opadnie histeria, okaże się, że po wyciśnięciu tych zarzutów, w ręku pozostaje niewiele. Nie raz i nie dwa bywało tak w Polsce. Ale powinien przetrzymać także dlatego, że ten atak ma jasny cel: usunięcie Obajtka z PKN Orlen.
Po co? W jakim celu? W grę mogą wchodzić miliardy, dziesiątki miliardów. Połączenie Orlenu i Lotosu, import ropy, energetyka, inwestycje w ramach Krajowego Planu Odbudowy, inwestycje z funduszy unijnych. Nie wiemy, o co toczy się gra, ale wiemy, że się toczy, i że jest to gra o ogromnej stawce. Bo przecież widać, że rzucono spore zasoby, by Obajtka politycznie i moralnie zdekapitować. Teraz, właśnie w tym momencie.
Prezes Obajtek powinien wyjaśnić stawiane mu zarzuty. Spokojnie, punkt po punkcie. Stara się to czynić, ale w atmosferze skoordynowanej nagonki to niezwykle trudne. Dziś powinien przede wszystkim wytrzymać. Bo tego jednego możemy być pewni: chcą go usunąć w jakimś celu, po coś. To nie są ćwiczenia, to jest wielka gra.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/543446-obajtka-zaatakowal-ktos-naprawde-potezny-to-precyzyjny-plan