Narzekaliśmy, że w Polsce nie są wydawane biografie osób żyjących. Że u nas portretuje się tylko tych, którzy zmarli, szczególnie jeśli nie mają spadkobierców. A jednak…
Dobrym przykładem jest tu film „Pan T.”, który opowiada o żyjącym w czasach stalinowskich antykomunistycznym literacie o nazwisku na T. Wszyscy oczywiście wiedzą, kim był pierwowzór, ale autorzy filmu rżną głupa i twierdzą, że bohater filmu nie ma nic wspólnego z pisarzem o nazwisku zaczynającym się na tę samą literę.
Wspominam o tym dlatego, że właśnie ukazuje się biografia wciąż żyjącego pana M., w dodatku autor wcale nie ukrywa, że chodzi o Adama Michnika. To odważne, bo wiadomo, że wspomniany polityk i redaktor ma w zwyczaju nasyłać suto opłacanych prawników na tych, którzy nie chwalą go wystarczająco.
A Michnik…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/542126-uwiesc-i-wykorzystac-metoda-polityczna-adama-michnika