Wystąpienie Donalda Trumpa na konferencji konserwatystów CPAC relacjonowaliśmy na naszym portalu minuta po minucie.
Wnioski polityczne?
Potwierdzenie pozycji faktycznego lidera Partii Republikańskiej, z otwarciem drzwi do walki o jeszcze większe wpływy w tej formacji, poprowadzenie jej do wyborów do Kongresu i Senatu w roku 2022, a następnie, na jesieni 2024 roku możliwa próba odzyskania Białego Domu przez Trumpa.
Wygramy Kongres, wygramy Senat, a potem nowy republikański prezydent triumfalnie powróci do Białego Domu. Zastanawiam się, kto nim będzie?
— mówił.
Widać też, że paliwa politycznego mu nie zabraknie. Wybija się temat nielegalnej imigracji, promowanej ideologicznie przez administrację Bidena w czasie, gdy zwykli Amerykanie sami często nie mają pracy, nie mogą wysyłać dzieci do szkół. Plus ideologizacja wszystkiego, jak dopuszczenie osób urodzonych jako mężczyźni (i de facto nimi będący) do zawodów sportowych dziewcząt i kobiet. Ten oczywisty absurd aż prosił się o wzięcie na sztandary i Trump to zrobił.
Sport kobiecy jaki znamy umiera
— stwierdził.
Gospodarczo były prezydent podkreśla brak woli Bidena do stawienia czoła Chinom oraz ideologiczne parcie ku rezygnacji z tradycyjnych (w USA ropy i gazu) źródeł energii na rzecz zawodnych i też szkodliwych dla środowiska wiatraków.
Zabierają ludziom niezależność energetyczną i zapłacicie za to cenę o której nie macie pojęcia
— powiedział.
Do tego krytyka socjalizmu jako systemu niewydolnego, zawodnego,odbierającego ludziom wolność:
Nie jest przypadkiem, że popiera nas tak wielu ludzi przybyłych tu z krajów Ameryki Łacińskiej takich jak Wenezuela. Oni wiedzą, co się dzieje jak zwycięża socjalizm, kultura „kasowania”, kultura mówienia, co mamy robić.
I tu dochodzimy do sprawy, która jest dla polskiego odbiorcy szczególnie interesująca. Środowiska konserwatywne, patriotyczne i chrześcijańskie mierzą się przecież z dokładnie takim samy wyciszaniem w mediach społecznościowych, z taką samą cenzurą, z tym samy zastraszaniem inaczej myślących, przepędzaniem z uniwersytetów, mediów, obszaru kultury.
Warto usłyszeć jaką ścieżkę proponuje amerykańskim konserwatystom Trump.
Po pierwsze, zdecydowane karanie monopoli Big Tech wszędzie tam, gdzie cenzura, wyciszanie, zostanie stwierdzone.
Wielkie platformy technologiczne muszą być ukarane kiedykolwiek spróbują uciszyć głosy konserwatywne. Jeżeli rząd federalny odmówi działania, muszą to zrobić władze stanowe i niektóre już to czynią. Nadszedł czas, aby rozbić monopole Big Tech
— mówił.
Zwróćmy uwagę: tymi narzędziami dysponuje także państwo polskie. Ustawę idącą w tym kierunku proponował niedawno Sebastian Kaleta.
Nie rozstrzygam, że to właśnie rozwiązanie należy przyjąć. Ale coś trzeba zrobić! I kiedy, jak nie teraz?
Po drugie, skoro walka jest tak nieuczciwa, to by stawić jej czoła potrzeba twardych ludzi. nie dadzą rady politycy, którzy podlizują się drugiej stronie.
Cytuję:
Nie możemy mieć liderów, którzy mają więcej pasji do potępiania swoich rodaków niż przeciwstawiania się demokratom, mediom i radykałom.
Święta prawda, także u nas. Podobnie jak podkreślanie przez Trumpa konieczności jedności formacji republikańskiej.
Po trzecie, w wojnie kulturowej nic nie dadzą kolejne kapitulacje. Trzeba podjąć wyzwanie. Bronić źródeł cywilizacji, być dumnym z pięknych kart historii narodu, mówić o miłości do ojczyzny, szanować flagę.
Wierzymy w patriotyczną edukację i sprzeciwiamy się radykalnej indoktrynacji. Wierzymy w judeo-chrześcijańskie wartości naszych ojców założycieli, odrzucamy „cancel culture”
— powiedział.
Także i te wnioski dotyczą nas, Polaków.
I od razu odpowiadam krytykom, którzy stwierdzą iż to porady przegranego, zatem nic nie warte. To nieprawda. Trump faktycznie przegrał, ale głównie wskutek epidemii. Nie tylko wystraszyła ona starsze grupy wyborców, ale pozwoliła zmienić Demokratom reguły głosowania - a w ślad za tym poszły liczne nieprawidłowości. Jednak Trump zdołał całkowicie przeprofilować Partię Republikańską - jest ona dziś ugrupowaniem ludzi pracy, cieszy się też popularnością wśród wyborców latynoamerykańskich, zbudował silną więź emocjonalną z wyborcami. Demokraci zdobyli Senat i utrzymali Kongres, ale ich przewaga jest minimalna. Wszystko jest możliwe.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/541184-trzy-wnioski-z-przemowienia-trumpa-wazne-takze-dla-nas