Minister zdrowia Andrzej Niedzielski zapowiedział w środę, że chce, aby w woj. warmińsko-mazurskim nauka w klasach I-III wróciła do trybu zdalnego. Zamknięte zostaną galerie, muzea, kina, hotele, korty, baseny i inne miejsca użyteczności publicznej. Wszystko z powodu złej sytuacji epidemiczną. „Gazeta Wyborcza” nie byłaby sobą, gdyby nie wykorzystała tej sytuacji do ataku na rząd, sugerując, że to on „zaprosił brytyjską mutację na Warmię i Mazury”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wracają obostrzenia na Warmii i Mazurach. Prezydenci Olsztyna i Elbląga: „To bardzo zła informacja”; „Musimy ograniczyć kontakty”
Wracają obostrzenia na Warmii i Mazurach
Tomasz Kurs pisze, że brytyjska mutacja koronawirusa może odpowiadać nawet za 70 proc. zakażeń na Warmii i Mazurach. Na jakiej podstawie tak twierdzi?
Sanepid w Olsztynie jest czwartą w kraju placówką, która potrafi badać mutacje koronawirusa. Na razie było to tylko 25 losowych próbek zbadanych w laboratorium olsztyńskiego sanepidu. Wynik był zaskakujący, bo aż w 17 z nich wykryto właśnie brytyjską mutację.
Choć nie są to reprezentatywne dane i stanowią wstęp do dalszych badań, to wskazują już na przyczynę ogromnej liczby zakażeń na Warmii i Mazurach w ostatnich tygodniach. Ministerstwo Zdrowia informowało o dwóch ogniskach rodzinnych, w których wykryto tę mutację
—pisze Kurs, którego tekst opatrzono tytułem: „Koronawirus. Rząd zaprosił brytyjską mutację na Warmię i Mazury?”.
Autor za taki stan rzeczy obwinia rząd, który nie zamknął granic przed wracającymi z Wielkiej Brytanii na święta Bożego Narodzenia Polakami. A przypomnijmy, że to właśnie w tamtym czasie odkryto brytyjską mutację koronawirusa. Kurs podkreśla, że nie wprowadzono obowiązkowej kwarantanny, a testy były dla chętnych. Niestety, niewiele osób się na nie zgłosiło.
Skąd brytyjska odmiana na Warmii i Mazurach? Oczywiście najbardziej logicznym wyjaśnieniem są powroty z Anglii, które miały miejsce już po tym, jak na Wyspach Brytyjskich rozpoczęła się fala epidemii spowodowana nową mutacją. Inne rządy zamykały wtedy ruch lotniczy, a u nas rodacy wracali do rodzin na święta
—czytamy.
„GW” wita wracających Polaków
Sęk w tym, że „Gazeta Wyborcza” nie protestowała w grudniu, gdy na polskich lotniskach lądowały samoloty z Wielkiej Brytanii z Polakami na pokładzie. Ba! Na stronach „GW” można było przeczytać relacje pasażerów, którym udało się wrócić do Polski tuż przed lockdownem w Wielkiej Brytanii. „GW” była na kilku polskich lotniskach, aby z nimi porozmawiać. Było też o tych, którym to się nie udało. Dlaczego wtedy „GW” nie alarmowała i nie apelowała do rządu, aby nie wpuszczać Polaków wracających na święta do kraju? A może namawiała do powracających, aby poddali się kwarantannie lub zrobili sobie test?
kk/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/540738-cala-gw-sugeruje-ze-rzad-zaprosil-brytyjska-mutacje