Minister zdrowia Wielkiej Brytanii Matt Hancock zasygnalizował na antenie Times Radio, że rząd w Londynie powinien pójść drogą Australii, która próbuje zmusić Facebook do płacenia za rozpowszechniane na ich stronach treści australijskich wydawców. Polityk podkreślił, że jest „wielkim wielbicielem” państw, które wypowiedziały wojnę medialnym gigantom, a należą do nich właśnie Australia, a także Kanada.
Australia na wojnie z GAFAM
Canberra weszła w spór w Facebookiem z powodu procedowanej w parlamencie ustawy mającej na celu zmuszenie wielkich platform cyfrowych płacenia za rozpowszechniane na ich stronach treści australijskich wydawców. Serwis w odpowiedzi na działania australijskiego rządu zablokował dla mieszkańców tego kraju dostęp do artykułów newsowych. Doszło nawet do tego, że tymczasowo zablokowane zostały również strony rządowe. Ale działania Facebooka tylko utwierdziły rząd premiera Scotta Morrisona, że podąża właściwą ścieżką. Morrison zapewnił, że nie da się zastraszyć GAFAM (Google, Apple, Facebook, Amazon). Facebook w proteście wsparło Google, ale ten drugi koncern poszedł na ustępstwa i podpisał już kilka umów z australijskimi wydawcami. Brytyjski dziennik „Daily Mail” przekonuje, że minister kultury Wielkiej Brytanii Oliver Dowden postrzega to, co miało miejsce w Australii za „niepokojące”, a to właśnie on ma negocjować z Facebookiem.
Śladami Australii chce pójść również Kanada, gdzie ministerstwo dziedzictwa i kultury pracuje już nad analogicznymi regulacjami. Minister kultury Steven Guillebault podkreślił, że negocjacje z koncernami tworzącymi GAFAM prowadzą również rządy Francji, Finlandii i Niemiec. Jego zdaniem przeciwko monopolistom może niedługo zawiązać się koalicja nawet 15 państw. Trzeba w tym miejscu podkreślić, że konieczność podjęcia takich działań sygnalizowano w Kanadzie już w 2019 roku. Pewne propozycje znalazły się nawet w programie wyborczym obecnie rządzącej partii.
Politycy cieszą się, ale nie popierają
Czy nie jest jednak za późno? Czy państwa są w stanie złamać monopol Google’a, Apple’a, Facebooka i Amazona? Czy jeżeli Australia i Kanada się nie złamią, a w ślad za nimi pójdą inne państwa, to będziemy mogli mówić o początku końca monopolu GAFAM?
Ciekawą opinią na ten temat podzielił się ostatnio dr Jacek Bartosiak w rozmowie z Grzegorzem Sroczyńskim na antenie TOK FM. Znany analityk przypomniał, że w przeszłości miejsce Facebooka czy Google zajmowali potentaci naftowi czy przemysł stalowy.
Pierwsi dostawcy gazu czy prądu robili niesamowitą karierę, aż ich w końcu znacjonalizowano. Jeżeli jest się dostawcą czegoś, co stało się niezbędną linią komunikacyjną do życia, to wcześniej czy później politycy kładą na to rękę i będzie oto wojna
—zaznaczył szef Strategy&Future.
Bartosiak w swojej wypowiedzi nawiązał również do zablokowania przez Twitter i Facebook kont Donalda Trumpa. W jego opinii, choć mogło to ucieszyć Joe Bidena, to generalnie politycy są na to „wyczuleni”.
Moim zdaniem, jak zablokowano Donalda Trumpa, to Biden może się trochę cieszył, ale jak znam polityków, a oni są wyczuleni na to, to natychmiast pojawił pomysł jak to ukrócić. Bo polityk nie może być zależy od Twittera. Na pewno wszyscy politycy tak myślą i będzie wielka batalia o przykrócenie władzy gigantów, będą ustawy antytrustowe, tak jak były na przemysł stalowy
—mówił Bartosiak.
Co zrobi Komisja Europejska?
Czy Twitter i Facebook blokując Trumpa wydały więc na siebie wyrok? Być może przyspieszyły pewne działania. Zauważmy, że choć światowi liderzy z ulga przyjęli wygraną Joe Bidena, to po kilku dniach zdecydowali się skrytykować działania podjęte przez Twitter i Facebook. Oni dobrze wiedzieli, że działania podjęte przez oba serwisy, to było o krok za daleko. Tę ostatnią kwestię podniósł w liście do szefowej Komisji Europejskiej dyrektor generalny Axel Springer, Mathias Döpfner.
Döpfner w bardzo mocnym liście do przewodniczącej Ursuli von der Leyen, który notabene nie został odnotowany w polskich mediach (wspomniał o nim Sroczyński w rozmowie z Bartosiakiem), podkreślił że wielkie firmy technologiczne nie powinny posiadać prywatnych danych obywateli. Zdaniem Döpfner Unia Europejska powinna zakazać GAFAM przechowywania prywatnych danych i wykorzystywania tych danych w celach handlowych. Co więcej, podkreśla on, że nie można zgodzić się na osłabienie ochrony danych, nawet w imię dobrowolnej zgody na ich przetwarzanie.
Ciekawy w tym liście jest fragment dotyczący Trumpa. Choć Döpfner przyznaje, że „intuicyjnie” odnosimy wrażenie, że w kwestii zablokowania kont b. prezydenta „postąpiono słusznie”, to sam się zastanawia, czy słusznym jest, aby „kapitalistyczna korporacja decydowała, co politycy mogą mówić i komu?”. W podobnym tonie Döpfnerowi odpisała przewodnicząca KE. Była szefowa niemieckiej obrony narodowej stwierdziła, że choć „kuszące” było wyłączenie konta Trumpowi, to jej zdaniem, tak „poważna ingerencja w wolność słowa nie powinna opierać się wyłącznie o firmowy ramy”. Kto ma je ustalać? Szefowa KE jednoznacznie wskazuje na polityków.
Przed nami niezwykle ciekawa batalia o władze, pieniądze i wolność słowa…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/540276-swiat-przyglada-sie-batalii-australii-i-kanady-z-facebookiem