Była prowadząca „Dzień dobry TVN”, Kinga Rusin, postanowiła pouczyć artystów, którzy ośmielają się kolaborować z telewizją publiczną.

Jeżeli oddajecie swoje nazwisko i twarz kłamcom i manipulatorom, to się z nimi sklejacie

— zwróciła się do polskich gwiazd, które biorą udział w programach TVP. Bezkompromisowo potępia tych, którzy tłumaczą się, że to przecież tylko rozrywka – „tak uwiarygadnia się ściek jako źródlaną wodę”.

Możecie potem w ramach ekspiacji zamieścić osiem gwiazdek

Doświadczona dziennikarka ujawnia perfidny zamysł telewizji publicznej, która podstępem, dzięki programom rozrywkowym przyciąga widownię, a ta otumaniona, zaczadzona i odmóżdżona disco polo z rozpędu ogląda >> quasi goebbelsowską propagandę „Wiadomości” czy inne pseudopublicystyczne „programy”<<, bezmyślnie łykając serwowane im treści.

Nie martwcie się jednak, drodzy artyści, apel „dobrej pani” jest skierowany wyłącznie do tych, których „stać na to, by takiej współpracy odmawiać”. „Dobra pani” usprawiedliwi nurzanie się w ścieku, jeśli to pozwoli wam przeżyć. Możecie potem w ramach ekspiacji napisać w mediach społecznościowych „j…ć PiS” , zamieścić osiem gwiazdek, błyskawicę czy tęczę, ale pamiętajcie, że ta  „prawomyślna” i możliwa do zaakceptowania przez panią Rusin ma sześć kolorów, a nie siedem.

Z dalekich Malediwów dociera do nas głos patriotki

Pani Rusin dokonuje dogłębnej analizy sytuacji w Polsce: „Konstytucja, sądy, media - to cele każdej autorytarnej władzy. Na naszych oczach od 5 lat, po kolei, atakowane są filary wolnego, praworządnego państwa” i dziwi się, że to, co ona już dawno przenikliwie zauważyła pięć lat temu, przez wielu było ignorowane i dopiero teraz się obudzili. Ale nie jest łatwo, bo „inni zaś jeszcze ciągle śpią albo udają, że nie widzą i nie słyszą, byle nie stracić…”.

Z dalekich Malediwów dociera do nas głos patriotki, która, gdy zajdzie taka potrzeba, jest w stanie poświęcić wszystko i wszystko stracić w obronie demokracji. Jak na razie jednak ogranicza się do pouczania i swoistego szantażu wobec tych, którzy myślą inaczej i zamiast z pogardą odrzucać propozycje siepaczy z TVP, sprzedają swoją twórczość i twarze, nurzając się w „hejterskim szambie”.