Walczące o „wolność mediów” z zagrożeniem nowym podatkiem Fakty TVN chwaliły się emisją słynnego materiału z pijanym Aleksandrem Kwaśniewskim w roli głównej, zataczającym się na uroczystościach 59. rocznicy Zbrodni Katyńskiej. Dokładnie tą samą, którą… osobiście blokował szef i założyciel tej stacji Mariusz Walter, a przynajmniej tak wynika z relacji Tomasza Lisa.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Pamiętasz historię Aleksandra Kwaśniewskiego, który próbował zablokować niewygodny dla siebie film z Charkowa?
— autor materiału Krzysztof Skórzyński zwraca się do byłego dziennikarza TVN Tomasza Sekielskiego.
No i udało mu się
— odpowiada Sekielski.
W telewizji państwowej Polacy tego nie zobaczyli
— informuje Skórzyński, gdy pokazywany jest materiał wideo z będącej w nieciekawej kondycji prezydentem Kwaśniewskim, uczestniczącym w celebracji w Charkowie.
Cała Polska zobaczyła to w telewizji TVN, zobaczyła prezydenta, który ma problem z utrzymaniem równowagi na uroczystościach 59. rocznicy zbrodni w Katyniu
— zaznacza.
Gdyby nie TVN, gdyby nie materiał, który wyemitowały „Fakty” TVN, opinia publiczna w Polsce nie znałaby tej sprawy
— podsumowuje Sekielski.
Robiąc propagandę zapomnieli o książce Lisa
Problem w tym, że całą sprawę publikacji wspomnianego wyżej materiału zupełnie inaczej przedstawiał w swojej książce inny bezpośredni uczestnik tamtych wydarzeń, Tomasz Lis. W swojej książce pt.: „Nie tylko Fakty” uwiecznił historię nagrania z pijanym Kwaśniewskim:
Mirek Rogalski zadzwonił zresztą chyba nie tylko do nas, bo po godzinie już wszyscy w stacji mówili, że »Fakty« dadzą dziś zdjęcia pijanego Kwaśniewskiego. To musiał im powiedzieć Mirek, bo gdyby nas zapytali to powiedzielibyśmy z Grześkiem, że dzisiaj na pewno nie. Ale to już do nikogo nie dotarło. W każdym razie nie wiedział o tym Mariusz Walter, który z wściekłą miną wparował do newsroomu.
– Chcecie mi stację wyp…. w powietrze? Nie zgadzam się – powiedział.
Chciałem wyjaśnić prezesowi, co się dzieje, ale nie zdążyłem, bo zniknął równie szybko, jak się pojawił.
Współtwórca i szef redakcji oraz główny prowadzący „Faktów” wspomina również, że materiał z Charkowa został następnie zabezpieczony przez samego prezesa TVN.
Szybko zorientowałem się, że materiał z Charkowa nie pójdzie także w sobotę.
– Słuchaj, kaseta z Charkowa wylądowała w sejfie – dzwonił rozżalony Mirek Rogalski.
– W sejfie? W jakim sejfie?
– Jak to w jakim? W najważniejszym.
Casus Marka Siwca
Lis wspomina również inną sytuację, nie pozostawiającą złudzeń co do charakteru wspomnianych mediów. Kolejny przykład odwagi, niepokorności i uczciwości TVN to sprawa nagrania pokazującego skandaliczne zachowanie prezydenckiego ministra Marka Siwca. Ten ostatni został uchwycony kamerami, jak w niewybredny sposób, na życzenie Aleksandra Kwaśniewskiego, drwił z papieża Jana Pawła II. Materiał ten został już wcześniej upubliczniony na konferencji Mariana Krzaklewskiego, jednak w sprawie jego emisji „tak jak w przypadku Charkowa” decyzję podjąć miał Walter.
(…) gdy zostaliśmy sami, mnie do śmiechu nie było.
– Możemy to pokazać, ale do momentu, gdy Siwiec staje na stopniach śmigłowca.
– Nie rozumiem – odpowiedziałem.
– Tak jak mówię – potwierdził prezes – do tego momentu.
— wspomina Lis.
aw/TVP Info/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/538906-autopromocja-nie-wyszla-tvn-zapomnial-o-ksiazce-lisa