„Dzisiaj dyrektor Twittera w Ameryce poinformował o dożywotnim zawieszeniu konta dla prezydenta Trumpa. Przy okazji mogę powiedzieć, że dzisiaj właśnie również moje konto na Twitterze zostało zamknięte, więc znalazłem się w bardzo doborowym towarzystwie. Ale mam zamiar jeszcze powalczyć o odwieszenie tego konta, ponieważ argumenty są powalające” - mówi portalowi red. Wojciech Reszczyński. Powód – rzekoma akceptacja dla aktów przemocy, mordów i ludobójstwa. Okazuje się, że znany dziennikarz skomentował tylko… logo Strajku Kobiet.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-Francuski minister gospodarki alarmuje: Cyfrowi giganci mają tyle samo władzy co państwa, ale nikt nie ma nad nimi kontroli

-Dożywotni ban dla Trumpa na Twitterze! Szokująca decyzja szefostwa serwisu: Trwały zakaz ma charakter prewencyjny

Zarzucono mi, że jakoby wyrażam akceptację dla aktów przemocy, namawiam do ich naśladowania, wyrażam pochwałę dla masowych mordów i ludobójstwa, których ofiarami są chronione grupy osób. Przypominają, że zabronione jest wyrażanie pochwały dla osób winnych tych zbrodni

— mówi portalowi wPolityce.pl red. Wojciech Reszczyński, dołączając skan informacji, jakie otrzymał od administratora Twittera.

Dziennikarz wyjaśnia, iż skomentował jedynie hitlerowskie znaki runiczne, które przyjęły jako swoje logo panie z organizacji Strajk Kobiet.

To są runiczne znaki wykorzystywane przez hitlerowców w formacjach SS i Hitler Jugend i jedno z takich zdjęć tych pań z tymi faszystowskimi znakami runicznymi skomentowałem dwoma słowami: „Sieg heil” (nie „Heil Hitler”). To jest stare niemieckie pozdrowienie „Ku zwycięstwu”. I to zostało odebrane jako wyrażenie pochwały dla osób winnych zbrodni. Tak funkcjonuje Twitter

— mówi red. Reszczyński.

Co ciekawe paniom ze Strajku Kobiet posługującym się na co dzień znakiem błyskawicy Twitter kont nie blokuje.

aw