Część mediów ogłosiło w środę protest przeciwko tzw. ‘podatkowi od reklam”. Niektóre stacje telewizyjne i radiowe nie nadają swoich programów. Okazuje się jednak, że z protestu zaczynają wyłamywać m.in. portale internetowe, co nie spodobało się Tomaszowi Lisowi.
CZYTAJ TAKŻE:
Część mediów protestuje
Na początku lutego do wykazu prac legislacyjnych rządu wpisano projekt ustawy, której konsekwencją będzie wprowadzenie składki z tytułu reklamy internetowej i reklamy konwencjonalnej. Chodzi o projekt ustawy o dodatkowych przychodach Narodowego Funduszu Zdrowia, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz utworzeniu Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów. Zgodnie z założeniami połowa wpływów ze składek od reklam ma trafić do NFZ. Przeciw wprowadzeniu nowej składki protestują liczne media prywatne.
Kto udaje, a kto protestuje?
W komentarzu pod jednym z wpisów na Twitterze Tomasz Lis napisał, że niektóre media udają, że protestują.
A część mediów udaje, że bierze udział w proteście i działa jakby nigdy nic
— stwierdził naczelny „Newsweeka”.
Pod wpisem Lisa internauci zaczęli pisać o tym, które portale wyłamały się z protestu.
wkt/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/538620-lis-skarzy-sie-na-twitterze-a-czesc-mediow-udaje