Czy „Dziennik Bałtycki” cenzuruje artykuły? Dziennikarz Radia Gdańsk Maciej Naskręt zwrócił uwagę w mediach społecznościowych, że z portalu „DB” zniknął artykuł dotyczący listu napisanego przez matkę Stefana W. - zabójcy Pawła Adamowicza. Po pewnym czasie tekst został przywrócony na stronę internetową.

CZYTAJ TAKŻE:

— Matka Stefana W. apeluje do brata Adamowicza. Emocjonalny list: Wzywam pana i proszę, aby przestał pan hejtować mojego syna i rodzinę

— Zaduma czy już tylko atak? Adamowicz w „GW”: „Wydaje się, że nie ma prostszej sprawy. Ale partia rządząca nie chce jej wyjaśnić”

— Podłość! Donald Tusk wspomina śp. Pawła Adamowicza i rzuca oskarżenia o „nagonkę”: „Nie zapomnimy ani ofiary, ani sprawców”

— Gdańsk upamiętni drugą rocznicę śmierci prezydenta Pawła Adamowicza. Wydarzenia będą skromniejsze z powodu pandemii

Znikający artykuł

Dziennikarz Radia Gdańsk zwrócił uwagę, że z portalu „Dziennika Bałtyckiego” zniknął artykuł poświęcony listowi matki Stefana W. do Piotra Adamowicza - brata zamordowanego prezydenta Gdańska. Maciej Naskręt zastanawiał się, czy to efekt interwencji redaktora naczelnego „DB”.

Hej „Dziennik Bałtycki”. stosujecie cenzurę? Z sieci zniknął wasz tekst o apelu matki Stefana W. - Google zrobił kopię. Czy ktoś odebrał telefon z instrukcjami @MariuszSzmidka???

— napisał Naskręt.

Po pewnym czasie artykuł został przywrócony na portal.

List matki Stefana W.

Jolanta W. - matka zabójcy Pawła Adamowicza, w emocjonalnym liście zwróciła się do brata zmarłego prezydenta Gdańska - posła Koalicji Obywatelskiej Piotra Adamowicza, by ten przestał hejtować zarówno jej syna, jak i rodzinę. To odpowiedź na wywiad posła opozycji, którego udzielił dla „Dziennika Bałtyckiego”.

We wspomnianym wywiadzie Adamowicz powiedział m.in., że „niepewność, czy w ogóle będzie akt oskarżenia i morderca zostanie osądzony, jeszcze nie domknęła całkiem mojej żałoby”.

Wzywam Pana i proszę, aby przestał pan hejtować mojego syna Stefana i moją rodzinę twierdząc, że czyn, który popełnił w dniu 13.01.19 r., był czynem z pobudek politycznych. Pana petycja i wywiady w gazetach i na portalach społecznościowych w znaczący i okrutny sposób – w moim odczuciu – wpływają na opinię publiczną, gdyż nawołują do nienawiści i linczu na moim chorym synu

— napisała w liście Jolanta W.

wkt/TT/wPolityce.pl