Portal Wirtualnemedia.pl zapytał mnie, jak oceniam pięć lat pełnienia funkcji Prezesa Zarządu Telewizji Polskiej przez pana Jacka Kurskiego. Zamieszczam poniżej odpowiedzi na nadesłane pytania. Udzielając ich zaznaczyłem, że na antenie TVP współprowadzę program „Salon Dziennikarski” oraz jestem dość częstym komentatorem - jako dziennikarz tygodnika „Sieci” - w programach TVP.
Mija 5 lat odkąd Jacek Kurski został prezesem TVP. Co według Pana można uznać za jego sukces?
Sprawowanie funkcji prezesa TVP przez Jacka Kurskiego oceniam bardzo wysoko. Nie tylko wykorzystał wszystkie szanse jakie stały jeszcze przed osłabianą przez wielu poprzedników telewizją publiczną, ale także potrafił wejść na obszary w których wcześniej nadawcy komercyjni nie mieli konkurencji. Przywrócił kierowanej przez siebie instytucji moc kulturotwórczą, pracownikom pewność siebie, a Polakom dostęp do szeroko pojętej rozrywki, dobrej jakości kultury wysokiej oraz pluralizm informacyjno-publicystyczny.
Wskazałbym pięć obszarów w których szczególnie wyraźnie to dostrzegam. Po pierwsze, misja telewizji publicznej, która przez nowe seriale, koncerty, filmy dokumentalne nareszcie należycie pielęgnuje wartości patriotyczne, krzewi dumę z polskości, pilnuje narodowego interesu i szanuje tradycję chrześcijańską.
Po drugie, dopuszczając do głosu przemilczane lub wykluczane wcześniej istotne środowiska zwiększa polską wolność. To zresztą najważniejsze źródło ataków na prezesurę Kurskiego, bo ma to poważne konsekwencje społeczne i polityczne.
Po trzecie, wchodząc odważnie na pole kultury masowej także tutaj pluralizuje rynek. Jeszcze kilka lat temu było niewyobrażalne, że Polacy będą chcieli bawić się w wieczór noworoczny właśnie z nadawca publicznym, a potężny do niedawna jeden z konkurentów komercyjnych w ogóle zrezygnuje, boleśnie doświadczony w poprzednich latach, z podjęcia wyzwania w tym dniu. Ataki na TVP, że wpuszcza także (podkreślam: także) disco polo to w istocie atak konkurencji, także muzycznej, która sama nie tworzy przecież tylko arcydzieł. Ale chciałaby, by tylko ona miała prawo występowania w TVP. W tym punkcie istotnym podpunktem jest sport, który w rozmaitych wersjach z sukcesem wrócił na anteny tej stacji.
Po czwarte, udało się przenieść telewizję publiczną na zupełnie nowy poziom techniczny. Porównajmy studia obecne z tymi sprzed pięciu lat, a zobaczymy różnicę. Kolejne kanały nadawane są w HD, prowadzone są pierwsze transmisje w 4K.
Po piąte, uzyskanie rekompensaty z utracone wpływy abonamentowe choć w części unieważniło skrajnie szkodliwą dla polskiego rynku mediów decyzje ekipy PO-PSL o faktycznej destrukcji systemu abonamentowego. Nie wątpię, że było to wówczas zrobione w interesie polskich stacji komercyjnych, a pewnie i niemieckich.
Co zapisałby Pan do porażek?
Sądzę, że telewizja powinna poprawić komunikację zewnętrzną, mocniej bić się o swój wizerunek, dziś świadomie zafałszowywany przez konkurencję. Jest też wciąż zadaniem jeszcze poważniejsze wzmocnienie znaczenia ośrodków regionalnych, zwłaszcza na tle zapaści mediów regionalnych lub regionalnych oddziałów mediów komercyjnych.
Jaką telewizję publiczną pozostawi Jacek Kurski?
Powiedziałbym, że prezes Jacek Kurski zastał telewizję jeszcze niemal analogową, a uczynił ją naprawdę cyfrową. Była pogubiona, bez wiary we własne istnienie, a dzisiaj wie, że jest Polakom potrzebna, ważna, wnosząca istotne wartości. Bywała nudnawa, jest ciekawa. No i była przez konkurencję chwalona, a teraz jest atakowana. Ale to normalne, bo kiedyś jej nie zagrażała, a dzisiaj ją podgryza, a niekiedy i nokautuje.
Na starcie swojej prezesury Jacek Kurski powiedział: „Wiem, że pamiętają mnie państwo jako ostrego, wyrazistego, twardego polityka. To prawda, byłem twardym, wyrazistym politykiem. Właśnie dlatego, że takim politykiem byłem i jednocześnie rozumiem świat mediów i jednocześnie jestem silnym człowiekiem, jestem gwarantem tego, że będę umiał uchronić niezależność i wolność telewizji publicznej od zagrożeń ze świata polityki”. Czy według Pana udało się osiągnąć ten cel?
Tak uważam. Ten cel został osiągnięty. Ale przecież Jacek Kurski nie obiecywał, że nie będzie wyrazistym i twardym prezesem - i takim jest. I to dobrze.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/535113-zastal-telewizje-analogowa-a-uczynil-ja-naprawde-cyfrowa