„W pierwszą wigilię po mojej apostazji obejrzeliśmy sobie historię o duchach na BBC, zagraliśmy w grę, zaśpiewaliśmy kolędy, przeczytaliśmy Pismo Święte, połamaliśmy się opłatkiem i po prostu nie poszliśmy na pasterkę i było fajnie” - mówi w wywiadzie dla Onetu Michał Rogalski, który zdecydował się na apostazję. Onet takim właśnie tekstem na stronie głównej raczy swoich czytelników kolejny już dzień. Czy portal, który w Święta Bożego Narodzenia jednocześnie transmituje Mszę św., pisze o świętach żołnierzy Wermachtu i tych, którzy zdecydowali się na apostazję, koniecznie musi mącić w ten święty czas? Widać tu działanie wg. schematu „Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek.
CZYTAJ TEŻ:
Wigilia to zwykły wieczór ze zwykłym posiłkiem?
Nie tylko Onet, ale i inne media, przed Bożym Narodzeniem ruszyły z akcją obrzydzania Polakom Świąt Bożego Narodzenia i odbierania im ich głębokiego, religijnego sensu. Od dłuższego czasu mamy do czynienia z naruszaniem symboli świętych dla wierzących. Teraz swoim tekstem Onet przekuje, że po apostazji wigilia też jest „fajna”. Można zjeść kolację i obejrzeć film o duchach i świat się nie kończy…
Mężczyzna, który zdecydował się na apostazję opowiada w rozmowie z Onetem, dlaczego zdecydował się na odejście z Kościoła i jak wyglądają teraz jego święta Bożego Narodzenia. Podkreśla też, że katolicy nie mogą zawłaszczać sobie symboli.
Kolędy, choinka czy nawet stajenka nie są tylko rzymskokatolickie i wreszcie Jezus nie jest tylko rzymskokatolicki
—mówi.
Jak widać nie rozumie czym jest apostazja, choć się na nią zdecydował. Nikt oczywiście nie zabroni mu śpiewania kolęd i ubierania choinki. Nie świętuje on jednak już Bożego Narodzenia, bo Jezusa się wyrzekł.
Uważam też, że ludziom, którzy obchodzą święta, łamią się opłatkiem i chodzą do kościoła, choć nie wierzą, również należy się zrozumienie. Bo kiedy rozmawiamy o małych miejscowościach, to często kościół i wiejska świetlica są jedynymi miejscami, gdzie można być ze sobą w przestrzeni publicznej i nie kojarzy się to ze staniem pod sklepem
—zaznacza trywializując rolę tradycji, wiary przekazywanej z pokolenia na pokolenie i ustawiając się w roli osoby, która wie, co gra w duszach osób przywiązanych do Kościoła.
Mężczyzna twierdzi też, że bez względu na to, czy jest członkiem Kościoła czy nie, ma się pełne prawo do korzystania z wszelkich symboli tego święta i można nadawać im własne znaczenie.
Jeśli prawdziwe szczęście i duchową radość daje ci to, że spotykasz się z Jezusem, to pozwól komuś kupić świąteczną coca-colę, postawić choinkę i przełamać się opłatkiem
—podkreśla.
Apostazja o Strajk Kobiet
Z tekstu Onetu wynika też, że agresywny antyklerykalizm i działalność Strajku Kobiet, który szarga nasze świętości i bezwzględnie atakuje Kościół i symbole religijne, przynoszą efekty.
Bardzo długo nie mówiłem głośno, że dokonałem apostazji. Strajk Kobiet stał się impulsem do tego, żeby powiedzieć o tym publicznie
—informuje Michał Rogalski.
W tegoroczne Boże Narodzenie bardzo wyraźnie widać głód duchowy wielu osób a jednocześnie konieczność odważnego stania po stronie wartości, rodziny i Boga. Jeśli stchórzymy zostanie na świąteczna Coca-cola.
aes/onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/532332-onet-maci-w-boze-narodzenie-wigilia-po-apostazji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.