„Co zrobi premier Morawiecki? Ursula mówi: Szach” — czy to cytat z niemieckiej prasy? Całkiem blisko! To słowa z okładki tabloidu „Fakt” wydawanego w Polsce przez niemiecko-szwajcarski koncern Ringier Axel Springer.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Premier jednoznacznie: „W prawie europejskim najważniejsze są traktaty. Proszę sięgnąć do opinii służb prawnych Rady”
CZYTAJ TAKŻE: Premier Morawiecki odpowiada na propozycję szefowej KE: Do TSUE można zaskarżyć tylko akt prawny UE, który został przyjęty
Tu i ówdzie da się słyszeć pohukiwania pewnych naszych polityków, że 26 krajów Europy bardziej potrzebuje Polski niż Polska współpracy z tymi krajami. I że Unia przyjdzie jeszcze do nas na kolanach. Wczorajsze słowa szefowej Komisji Europejskiej pokazują, że raczej tak nie będzie. Ursula von der Leyen rzuciła wyzwanie polskiemu premierowi
— czytamy w „Fakcie”.
Zasugerowała Mateuszowi Morawieckiemu, by poszedł do unijnego sądu, jeśli uważa, że przyjęte przez kraje wspólnoty przepisy są niezgodne z unijnym prawem. Tym samym dała do zrozumienia, że nadszedł już czas, by Polska i Węgry przestały blokować przyjęcie unijnego budżetu
— napisali dziennikarze tabloidu.
Czy to więc „szach”? Bynajmniej! Nawet daleko do „mata”. Bo tabloid wydawany przez RASP pominął słowa samego premiera, który przypomniał, że do TSUE można zaskarżyć tylko akt prawny UE, który został przyjęty, a rozporządzenie nie może stać ponad traktatami. A tak jest w przypadku wiązania mechanizmu praworządności z budżetem UE.
A przy okazji nasuwa się refleksja. Czy wydawcy nie pomylili kraju, w którym publikują?
kpc/”Fakt”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/528269-ursula-mowi-szach-to-niemiecka-prasa-blisko-bo-fakt