Bardzo niebezpiecznie bawią się koledzy dziennikarze organizując histerię wokół zatrzymania w czasie wczorajszej manifestacji przed MEN Agaty Grzybowskiej, fotograf współpracującej z „Gazetą Wyborczą”. Ich protest nie ma nic wspólnego z obroną wolności mediów. W przypadku tej pani z aparatem mamy bowiem do czynienia z zachowaniem chuligańskim i skandalicznym. A dowodem tego jest film opublikowany przez oko.press.
Proszę obejrzeć uważnie to nagranie. 9 sekunda: Grzybowska z odległości ok. 20 cm. „strzela” policjantowi w twarz lampą błyskową. 15 sekunda – ponowne oślepianie funkcjonariusza. I wreszcie 22 sekunda – kopnięcie (czy próba kopnięcia) umundurowanego policjanta na służbie.
2 sekundy później pani Agata powinna leżeć na ziemi skuta kajdankami i oczekiwać na transport na komisariat. Dokładnie tak, jak wyglądałoby to na ulicy miasta amerykańskiego, francuskiego, czy niemieckiego. Polscy policjanci obeszli się z nią wyjątkowo łagodnie, jedynie odprowadzając do radiowozu.
Na filmie oko.press przygotowanym przez anarchistycznych fanatyków dla anarchistycznych fanatyków chwilę później pojawia się napis: „Policjant, któremu wcześniej robiła zdjęcia zaczyna ją szarpać i spychać w kierunku reszty funkcjonariuszy”. Powtórzmy: nie chodziło o „robienie zdjęć”, ale walenie z najbliższej odległości funkcjonariuszowi na służbie po oczach fleszem i kopanie go. Mieliśmy do czynienia z fizyczną napaścią na policjanta. Nic tego nie usprawiedliwia. I żadna legitymacja nie zwalania z poniesienia konsekwencji takiego zachowania.
Tymczasem oko.press udaje, że nie opublikował tego, co opublikował. Próbuje przekonywać, że kopanie policjanta mieści się w ramach obowiązków zawodowych dziennikarza, czy fotoreportera. Podpisuje się pod tym ponad 400 pracowników mediów, którzy najwyraźniej nie rozumieją, co im wolno, a czego nie.
I co z tego, że ta dama z aparatem miała przy sobie legitymację prasową? Czy ona uprawnia do utrudniania pracy policji, kopania funkcjonariuszy? Czy gdy któregoś z tych wzburzonych redaktorów zatrzyma patrol za przekroczenie prędkości, startują z pięściami do mundurowych?
O jakie standardy w ten sposób walczą? Rozumiem, że część dziennikarzy mocno kibicuje pandemicznym protestom przeciw PiS, że je popularyzuje, zachęca do udziału w nich i opowiada o nich z egzaltacją porównywaną do włoskich komentatorów piłkarskich sprawozdających mecze swoich ukochanych klubów. Rozumiem, że już dawno porzucili standardy pracy dziennikarskiej i nie interesuje ich zgodne z prawdą relacjonowanie wydarzeń. Ale broniąc agresywnej, łamiącej prawo chuliganerii (nawet z branżową legitymacją) fizycznie atakującej policjantów na służbie, stają po bardzo złej stronie.
Oto apel, pod którym znajduje się już ponad 400 podpisów:
W ostatnich tygodniach obserwujemy kolejne próby ograniczenia wolności mediów przez wykonującą rozkazy władzy Policję. Najpierw blokowanie dostępu do miejsc zdarzeń, które powinny być relacjonowane i transmitowane przez media. Potem ataki funkcjonariuszy na dziennikarzy i fotoreporterów wykonujących swoją pracę – używanie wobec nich siły fizycznej i gazu łzawiącego.
Dziś przekroczona została kolejna granica – podczas protestu pod siedzibą MEN, policjanci zatrzymali i przewieźli na komendę fotografkę Agatę Grzybowską. W trakcie interwencji Agata Grzybowska mówiła funkcjonariuszom, że reprezentuje media i okazała legitymację prasową. Fotografka pracuje dla agencji RATS, współpracuje także z „Gazetą Wyborczą” oraz Associated Press. Jest laureatką wielu nagród w konkursach fotograficznych, była kilkakrotnie nominowana do nagrody Grand Press Foto.
Kategorycznie domagamy się od Policji natychmiastowego zwolnienia Agaty Grzybowskiej oraz zaprzestania działań ograniczających wolność mediów i możliwość pracy dziennikarzy.
Tak, kolejna granica została przekroczona – ale przez dziennikarzy, którzy podpisali się pod tym skandalicznym tekstem. Czego się domagają? Prawa do bicia policjantów? Plucia na nich? Obrzucania kamieniami? W ten sposób rozumieją wolność mediów? W takim razie nigdy nie powinni się w nich znaleźć.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/527898-legitymacja-dziennikarska-to-nie-immunitet