”Sytuacja, w której osoby mające inne poglądy są zagrożone, jest czymś realnym. Jeśli szef MSWiA podjął decyzję o ochronie dla Jacka Kurskiego, to wiedza towarzysząca tej decyzji musiała być dramatyczna. To nie jest decyzja o wręczeniu prezesowi Kurskiemu zabawek” - podkreślił w „Salonie Dziennikarskim” Marek Formela, odnosząc się do przyznaniu ochrony SOP prezesowi TVP Jackowi Kurskiemu.
CZYTAJ TAKŻE:
Obóz III RP uwłaszczony na mediach
Formela, w kontekście ataków na prezesa TVP przypomniał, co działo się w Gdańsku.
Sam tego doświadczyłem, kiedy obejmowałem funkcję dyrektora telewizji. Była przygotowana demonstracja sprzeciwu. Mam wrażenie, że obóz III RP uwłaszczył się na mediach. Pojawienie się szczeliny w tym systemie traktowane jest jako zamach na suwerenne dobro, które się temu środowisku należy. W Gdańsku bez sensu manifestowano przed Radiem Gdańsk. Rozgłośnia się zmieniła, uzupełniła wiedzę, wzmocniła jakość lokalnej demokracji, a spotyka się to z mową nienawiści, z agresją. Nie przypominam sobie, żeby inne środowiska reagowały w ten sposób na przekaz publicznego radia czy telewizji
– mówił Formela dodając, że emblematyczne było pobicie reportera gdańskiej telewizji.
Bez powodu, w trybie zachowań bandyckich
– dodał.
Kampania nienawiści
Medioznawca dr hab. Hanna Karp oceniła, że przeciwko prezesowi TVP wymierzona jest kampania nienawiści.
Tu nie trzeba mieć nadzwyczajnej wiedzy, żeby zdecydować o tym, że ochrona prezesa TVP jest konieczna. Zobaczmy, jak wiele jest hejtu i przekazów przeciwko jego osobie. Ja bym nazwała to kampanią nienawiści. Przypomnijmy sobie sytuację, kiedy Jacek Kurski zawarł sakrament małżeństwa – ile było hejtu, nienawiści. To był moment prywatny. Decyzja o ochronie jest dobra
– oceniła dr hab. Karp.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/525487-hanna-karp-w-jacka-kurskiego-wymierzono-kampanie-nienawisci