Wywiad Roberta Mazurka z prof. Andrzejem Rzeplińskim odbił się szerokich echem w polskiej przestrzeni publicznej. Dziennikarz przekonuje, że ma dowody na to, że były szef Trybunału Konstytucyjnego użył słowa „hołota” odnosząc się do manifestacji.
Prof. Rzepliński zaprzeczył, że użył takich słów w rozmowie z Mazurkiem.
Treść wywiadu ze mną, opublikowanego w piątek w DGP została zmanipulowana
— twierdzi.
Przede wszystkim nie nazwałem hołotą uczestników ostatnich polskich protestów
— przekonuje.
Do sprawy wywiadu dla „DGP”, Mazurek odniósł się na Twitterze. Przekonuje, że jest w stanie udowodnić, że takie słowa padły.
1) Szanowni Państwo, Tak, Prof. Andrzej Rzepliński podczas rozmowy dla DGP nazwał protestujących w Polsce „hołotą”. Mam to nagrane. - To jest hołota? Nazywa pan tych ludzi tu hołotą? - Tak. - I zostawi pan to w autoryzacji? - (ciszej, potakując): Tak
— czytamy.
2) Podczas autoryzacji Pan Profesor - mimo obietnicy - poprosił, by zamienić „hołotę” na „awanturników”. Zgodziłem się
— pisze Mazurek.
Proces z Rzeplińskim
Zapewnia, że jest gotowy na proces, który mógłby mu wytoczyć prof. Andrzej Rzepliński.
3) Jeśli Pan Profesor Rzepliński zdecyduje się mnie pozwać, to przedstawię nagranie rozmowy, świadków i wydam oświadczenie wyjaśniające szczegóły rozmowy, maile etc. Mam to wszystko udokumentowane. Na tym kończę ten wątek, komentował niczego nie będę
— przekonuje.
mly/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/524431-mazurek-jesli-rzeplinski-mnie-pozwie-pokaze-nagranie