To dopiero reporterski wyczyn! Piotr Żytnicki, który przedstawia się jako dziennikarz kryminalny, sądowy i śledczy „Gazety Wyborczej”, pochwalił się na Twitterze swoją iście sensacyjną rewelacją. A mowa… o Jadwidze Emilewicz goszczącej w poznańskiej kawiarni, gdy obok trwał protest po wyroku TK.

CZYTAJ TAKŻE: Burzliwe protesty w polskich miastach! KSP: Kilku funkcjonariuszy ochlapano farbą. Rzucane są kamienie. WIDEO i ZDJĘCIA

Osiągnięcie dziennikarskie?

Gdy kilka tysięcy ludzi szło ulicami Poznania w proteście po skandalicznej decyzji TK, w restauracji obok konsumowała ekswicepremier Emilewicz. W sumie można to zrozumieć - za parę godzin rząd zamyka gastronomię, trzeba się najeść

— czytamy w „sensacyjnej” relacji dziennikarza śledczego.

Na wpis odpowiedział celnie publicysta Piotr Semka.

Naprawdę uważa Pan, że tropienie polityka w restauracji to jakieś osiągnięcie dziennikarskie?

Emilewicz odpowiada senator KO

Do drwin z Emilewicz dołączyła też prof. Jadwiga Rotnicka, senator KO.

.@JEmilewicz chce #piekłokobiet, a ucieka przed protestującymi w Poznaniu! Zabrakło odwagi do stawienia czoła suwerenowi?!

Była wicepremier odpowiedziała wyjątkowo delikatnie.

Pani Profesor, moje zdanie w tej sprawie zna Pani co najmniej od ubiegłorocznej debaty w Poznaniu, w której razem brałyśmy udział. Wielokrotnie publicznie wyrażałam też swoją opinię. Proszę mi pozwolić mieć swoje zdanie.

„Ale jest Pan dzielnym śledczym!”

Tymczasem wielu internautów „pogratulowało” Żytnickiemu dziennikarskiego wyczynu.

Jestem pod wrażeniem, super robota panie dziennikarzu. Złapał Pan kogoś na siłowni?

Gratuluję. Jest pan wielki. Normalnie pullizer.

Ale jest Pan dzielnym śledczym! Nawet widać, że jadła bez maseczki założonej ma usta i nos.

Oto dziennikarstwo śledcze w wykonaniu reportera „GW” na miarę XXI wieku.

olnk/Twitter