Wiem już, że moje życie upłynie w świecie na opak, w rzeczywistości odwróconych znaczeń. Musimy się temu przeciwstawiać, ale bez złudzeń, że w dającej się przewidzieć przyszłości uda się przywrócić elementarny porządek sensów i wartości.
Czynimy w tym kierunku pierwsze kroki, uczestniczymy w budowie tamy przeciwko dominującemu dziś nurtowi ideologicznego zakłamania, ale upłynąć musi sporo czasu, zanim – jeśli w ogóle – cywilizacja nasza znowu stanie na nogach. Jest to jednak warunek jej przeżycia.
„Wiemy już, że cywilizacje są śmiertelne” – stwierdził sto lat temu Paul Valéry. Fakt, że uznano to wówczas za rewelację, świadczył o niepokojącej ignorancji, która była efektem nowoczesnych przesądów. Do stwierdzenia tego banału wystarczyła bowiem podstawowa znajomość historii. To, że przestaliśmy wyciągać z niej wnioski, powinno być znakiem ostrzegawczym. Nie było.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/522328-knebel-dla-dziennikarzy-cenzura-debaty-publicznej