Trudno o rzecz bardziej zakłamaną niż szeroko komentowany wywiad Urbana dla „Gazety Wyborczej”. Zakłamanie widoczne jest niemal w każdym zdaniu, np. w tym fragmencie:
(…) oto po raz pierwszy w 30-letnich dziejach „Wyborcza” zauważa moje istnienie i przysyła dziennikarza na rozmowę. (…) Mnie to, że mnie „Wyborcza” wyklucza, w ogóle nie dziwi, bo zwłaszcza dla starszego pokolenia jej dziennikarzy jestem czymś absolutnie obrzydliwym. Pana wizyta to dobry znak, bo znaczy, że przyszła koniunktura na Urbana.
„Zwłaszcza dla starszego pokolenia jej dziennikarzy jestem czymś absolutnie obrzydliwym” - twierdzi Urban, choć przecież to całkowita nieprawda. Owszem, ze względów taktycznych te dwa środowiska wolały nie pokazywać wzajemnych relacji, ale nic więcej. To są środowiska, którym jest do siebie bardzo, bardzo blisko.
Najważniejsze w tym wywiadzie są jednak nie słowa Urbana, ale reakcja na nie - lub jej brak - ze strony „Wyborczej”. Szczególnie jeden moment wart jest zapamiętania.
Czyli nie ma pan żadnego problemu z niszczeniem mienia czy „profanacją” pomników? Nie mam. Popieram demolkę i profanację i namawiam do większego radykalizmu. Moje rady dla ruchu LGBT: dopierdalajcie katolikom! Dopierdalajcie nacjonalistom! Dopierdalajcie biało-czerwonym!
Tak jest w oryginale - nawet wulgarne słowa nie zostały wykropkowane. Tu, wręcz symbolicznie, „Wyborcza” pokazuje, że nie jest jej daleko do tygodnika „Nie”. Ale najważniejsze jest to, co dalej. Otóż „GW” nie reaguje na wezwanie Urbana do atakowania biało-czerwonych. Milczy, zmienia temat. Jest dla niej oczywiste, że biało-czerwoni to inni. Ci po drugiej stronie. Że to nie obecna opozycja. Bo przecież gdyby się poczuwali, to by zareagowali na taką obrazę, na taką kalumnię wobec świętych barw.
Z jednej strony - to dobrze, że już nie udają. Z drugiej - jest jasne, że zwycięstwo sił, którym patronuje „Wyborcza”, będzie dla Polski śmiertelnym zagrożeniem. Trochę będą udawali, ale poza tym będą robili swoje, zgodnie z wezwaniem Urbana.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/516443-dla-gw-bialo-czerwoni-to-ci-po-drugiej-stronie-sporu