„To jest w dziennikarstwie najbardziej ohydna metoda pozyskiwania popularności, czytelnictwa, zwiększenia nakładu – gra na najniższych, prymitywnych instynktach poprzez wywołanie zamieszania, skandalu” - tak w rozmowie z portalem wPolityce.pl red. Wojciech Reszczyński komentuje okładkę „Newsweeka” z Jerzym Urbanem.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Reszczyński: Urban to „Goebbels stanu wojennego”
Redaktor Wojciech Reszczyński nie kryje oburzenia okładką najnowszego numeru „Newsweeka” z Jerzym Urbanem w roli głównej.
Służy to wywołaniu skandalu, zgorszenia. To jest w dziennikarstwie najbardziej ohydna metoda pozyskiwania popularności, czytelnictwa, zwiększenia nakładu – gra na najniższych, prymitywnych instynktach poprzez wywołanie zamieszania, skandalu – umieszczenie tego człowieka na okładce – „Goebbelsa stanu wojennego”
— mówi.
Dalej wskazuje, że określenie „Goebbels stanu wojennego” jest dopuszczalne, zgodnie z decyzją sądu.
Trzeba pamiętać, że można używać tego określenia, stworzonego przez pana profesora Ryszarda Bendera, bo po dziesięciu latach procesowania się, Urban przegrał. I rzeczywiście Urban był „Goebbelsem stanu wojennego”
— wskazuje.
Ataki Urbana na ks. Popiełuszkę
Wojciech Reszczyński przypomina ponadto, że Urban wielokrotnie, cynicznie obrażał i okłamywał Polaków. Odegrał też swoją haniebną rolę zwalczaniu przez komunistów księdza Jerzego Popiełuszki.
To człowiek, który notorycznie obrażał polskie społeczeństwo, cynicznie je okłamywał, naśmiewał się. Człowiek, który na swoim sumieniu ma też śmierć księdza Jerzego Popiełuszki. To on wysuwał różne, wyssane z brudnego palca esbeckiego, insynuacje na temat księdza – albo sam je wymyślał, albo takie dostawał informacje, które potem przekazywał na konferencjach prasowych
— zaznacza dziennikarz.
Urban gwiazdą internetu? To porażka wychowania
Redaktor Reszczyński pytany o to, czy dzisiejsza popularność Urbana w internecie, zwłaszcza wśród młodych ludzi, nie jest porażką polskiej polityki historycznej, wskazuje że jest to przede wszystkim porażka wychowania młodzieży.
W pewnym sensie tak, ale jest to również porażka wychowania. Nasze liberalne uczelnie z taką lekkością podchodziły do banalności zła. Ten relatywizm pozwala ludziom zrównywać w jednym szeregu ludzi uczciwych i haniebnych. To jest z pewnością porażka wychowania, ponieważ człowiek dobrze wychowany, który równocześnie zna historię, w żadnym wypadku nie będzie aprobował tego, co robił i co robi Urban
— mówi.
Po prostu o takim człowieku się nie mówi, nie wspomina się, omija się go szerokim łukiem. Jego filmiki nie mogą zmusić uczciwego, porządnego człowieka do ich oglądania. Samo nazwisko Urban jest tak dyskredytujące, że powinno się odejść jak najdalej od tego człowieka, od tego co mówi, co robi, co pisze. Z pewnością jest to porażka tych kręgów, tych młodych ludzi, którzy z taką lekkością podchodzą do zła
— dodaje.
Reszczyński: „Newsweek” to gadzinówka
Dziennikarz uważa, że nieprzypadkowo to właśnie tygodnik Tomasza Lisa sięga po takie metody.
To nie przypadek, że to właśnie „Newsweek”. To jest pismo, które powstało w Stanach Zjednoczonych, ale ta edycja „Newsweeka” jest częścią prasy niemieckiej wydawanej w Polsce. Jest to prasa typowo gadzinowa, czyli prasa wydawana przez okupanta dla polskiego czytelnika. A Urban świetnie wpisuje się w ten system okupacji kraju, bo wywiązywał się z roli rzecznika prasowego stanu wojennego, jako Goebbels, w sposób perfekcyjny
— podsumowuje red. Reszczyński.
Not. xyz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/513745-tylko-u-nas-reszczynski-o-newsweeku-urban-w-gadzinowce