„Tygodnik Powszechny” promujący „otwarty katolicyzm” zasłynął już atakami na ks. arcybiskupa Marka Jędraszewskiego i promowaniem ideologii LGBT. Teraz na swoich łamach pisze o wróżbitach i tarocistach, sprawdzając, z jakie pytania w czasie pandemii zadają im Polacy.

CZYTAJ TAKŻE:

— Katolewica coraz nachalniej promuje ideologię LGBT. „Tygodnik Powszechny” lansuje prymaskę a „Więź” pastora popierającego Tęczowy Piątek

— „Już dawno przestał być katolicki”. Mocne KOMENTARZE po ataku „Tygodnika Powszechnego” na abp. Jędraszewskiego

Wróżki i tarot

Na łamach „Tygodnika Powszechnego” ukazał się artykuł poświęcony wróżbitom i ich pracy w tracie pandemii koronawirusa. Wypowiada się w nim Tom Shay, który opowiadał o tym, jak „rozkładał karty” dla klienta z Nicei, by sprawdzić możliwość jego zarobkowania.

Stwierdził, że ludzie zadają cały czas te same pytania o miłość, zdradę czy uwolnienie od traum. Pojawiają się również pytania o ryzyko zakażenia koronawirusem.

„TP” wspomniał także o tym, że mężczyzna pracuje jako uzdrowiciel - aby „podać energię” klientowi wystarczy, by usłyszał jego głos.

W dalszej części artykułu opisano historię „Żanety”, która stawia tarota i śledzi układ planet, dzięki czemu zdecydowała się odejść z pracy.

Wróżba od kapłana

Tygodnik opisuje też historię Wiktorii, która dostała wróżbę od kapłana. Kobieta interesuje się „santerią”, czyli systemem wierzeń wywodzącym się z tradycji Afrykanów wywiezionych do niewolniczej pracy w Ameryce Łacińskiej. Kiedy kobieta szukała nowego mieszkania, kapłan kazał jej „oddać cześć określonym bogom”.

Na inną zagwozdkę odczynił czary nad owocami, które kupiłam, i kazał wrzucić je do morza. Jak zaczęła się pandemia, to mówił, że nie można się tak dystansować od ludzi na zapas, na wszelki wypadek. Ale i tak czułam niepokój, więc dwa tygodnie później poszłam na rytuał oczyszczający. Przytulaliśmy się, a na koniec plunął mi rumem w tył głowy

— opowiadała w „Tygodniku Powszechnym” Wiktoria.

Czy to jest jeszcze katolicki tygodnik?

wkt/”Tygodnik Powszechny”